Kielczanie tłumnie uczcili powstańców styczniowych. Był masz, dwie tablice i odnowiony pomnik. Zobacz zdjęcia

Uczestnicy marszu, część osób była ubrana w stroje powstańców i z tamtej epoki przeszli z Białogonu Na Karczówkę, gdzie w kościele świętego Karola Boromeusza wzięli udział w mszy świętej. Po modlitwie w intencji ojczyzny i poległych jej niepodległości kielczanie wzięli w udział w odsłonięciu dwóch pamiątkowych tablic, które umieszczono na elewacji klasztoru.

Jedna z nich została poświęcona ojcu Kolumbinowi Tomaszewskiemu, ostatniemu bernardynowi z klasztoru na Karczówce a druga pięciu mieszkańcom Karczówki, którzy zginęli w 1920 roku w walce z bolszewikami.

Następnie pochód mieszkańców udał się pod pomnik koło klasztoru poświęcony powstańcom styczniowym, który był odsłonięty w 1930 roku.

- Pomysł jego konserwacji i odnowienia pojawił się dawno temu, ale nie było pieniędzy – powiedział podczas uroczystości Stanisław Szrek, przewodniczący Stowarzyszenia Ochrony Dziedzictwa Narodowego w Kielcach. - Teraz udało się to zrobić dzięki pieniądzom przyznanym przez Radę Ministrów. Pomnik został wyczyszczony i zakonserwowany, usunięto wszystkie warstwy farby, do białego pińczowskiego kamienia. Nie robiliśmy scalenia kolorystycznego aby zachować historyczne napisy. Wykonaliśmy dojście do pomnika, które było dość niebezpieczne, po skarpie. Zrobiliśmy to nie dla nas, ale dla dzieci, bo to młodzież ma pamiętać historię.

W imieniu premiera rządu w uroczystości wziął udział, Wojciech Labuda, pełnomocnik premiera RP do spraw ochrony miejsc pamięci.

– Czy ten zryw niepodległościowy miał sens ? Polska kultura nie mogła się rozwijać, ludzie nie mieli perspektyw, dodatkowo doświadczali zaboru majątku. Zryw powstańczy był walką o godność i zachowanie polskości. Bez niego nie byłoby Polski -mówił przed pomnikiem.

Senator Krzysztof Słoń dziękował Stowarzyszenia za odnowienie pomnika i pamięć o Polakach, którzy walczyli o niepodległość. - Możemy Wam podziękować tylko brawami – dodał.

Dodał, że tam gdzie są obchody 160 rocznicy powstania styczniowej jest nadzieja, że młode pokolenie będzie o tych wydarzeniach pamiętać.