W Kielcach powstanie pomnik Matki Sybiraczki. Będzie naturalnych rozmiarów, stanie w rejonie Kadzielni

Pomnik będzie zlokalizowany na Skwerze Ofiar Katynia w rejonie Kadzielni, przy skrzyżowaniu ulic Krakowskiej i Gagarina, na wzniesieniu, kilkanaście metrów od instalacji „Sen” Gustawa Zemły.

- Pomnik będzie miał postać kobiety z dwójką dzieci i tobołkiem o wielkości zbliżonej do naturalnej. Z daleka postać będzie wyglądała jako jedna z przechodzących osób, dopiero z bliska będzie widać, że to jest pomnik – zapewniał na sesji, dyrektor Wydziału Urbanistyki i Architektury Urzędu Miasta, Artur Hajdorowicz. - Postacie zostaną odlane z brązu.

Autorem pomnika będzie kielecki rzeźbiarz Sławomir Micek.

Radni dopytywali, kto sfinansuje budowę pomnika, czy budżet miasta nie zostanie obciążony.

- Jest deklaracja, że wnioskodawca (świętokrzyski oddział Związku Sybiraków) sfinansuje budowę ze zbiórek społecznych. Nie wykluczone, że wystąpi do miasta o wsparcie, ale to jest kwestia otwarta. Odpowiedź na tę prośbę może być różna. Na tym etapie nie ma takiego wniosku – wyjaśnił dyrektor.

- Jestem wstrząśnięty, że niektórzy pytają o koszty. Przecież te matki przeżyły na Syberii gehennę, ci ludzie bronili swoich dzieci, żeby nie umarły z głosu – dodał radny Wiesław Koza ( Klub Radnych PiS). - Jedli korę z drzew, żeby przeżyć. Część z nich osiedliła się w Kielcach. Apeluję, żeby wszyscy głosowali za tym pomnikiem. Gdyby miasto dołożyło się do budowy, nic by się nie stało, bo to szczytny cel.

Radni zwracali także uwagę, że figury z brązu mogą nie pasować do kamiennej instalacji „Sen” i innych obiektów w tym rejonie.

- Ja chętnie wezmę udział w zbiórce społecznej, jak tylko pojawi się numer konta – zadeklarował Kamil Suchański. - A wygląd pomnika zostawmy fachowcom, autor Sławomir Micek zawsze spełnia oczekiwania artystyczne.

20 radnych było za posadowieniem pomnika w tym miejscu, 5 wstrzymało się od głosu, nikt nie był przeciwko.

- Dziękuję radnym, że tylu było za – mówił Jan Masternak,członek zarządu kieleckiego oddziału Związku Sybiraków. - Nie budujemy tego pomnika dla siebie, bo nas zostało niewielu ale dla przyszłych pokoleń.