Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Urwane chodniki, zastawione wjazdy. Mieszkańcy mają dość remontu Wojska Polskiego w Kielcach. Zobacz zdjęcia

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Mieszkańcy ulicy Wojska Polskiego i okolicznych skarżą się na chaos na budowie, który utrudnia im życie. Chodniki nagle się kończą a budowa jest kontynuowana kilkanaście metrów dalej. W ciemnościach nie widać niebezpiecznych utrudnień. Pojazdy budowy blokują wyjazd z posesji.

Zobacz zdjęcia
Mieszkańcy ulicy Wojska Polskiego i okolicznych skarżą się na chaos na budowie, który utrudnia im życie. Chodniki nagle się kończą a budowa jest kontynuowana kilkanaście metrów dalej. W ciemnościach nie widać niebezpiecznych utrudnień. Pojazdy budowy blokują wyjazd z posesji. Zobacz zdjęcia Maks Janyst i Jacek Solecki
Mieszkańcy ulicy Wojska Polskiego i okolicznych ulic mają dość robót drogowych, które wprowadzone są przed ich posesjami od ponad roku i nie widać końca. - Asfalt jest układany i zdejmowany. Chodniki są budowane fragmentami i nagle się kończą. Jest bardzo niebezpiecznie – mówią.

Mieszkańcy skarżą się na chaos na budowie ulicy Wojska Polskiego w Kielcach

- To co się dzieje na ulicach Jałowcowej i Świerkowej od kilkunastu tygodni to gehenna dla mieszkańców – alarmuje Czytelnik. - Te problemy mają związek z remontem ulicy Wojska Polskiego. Wszystko jest rozkopanie. Kładą asfalt, potem go zrywają. Jest totalny chaos i obowiązuje zasada "jeden robi, pięciu stoi".

Inna mieszkanka dodaje, że bardzo trudno wyjechać z posesji położonych na ulicach położonych w rejonie Wojska Polskiego. - Czasem droga jest zastawiona pojazdami z budowy przez kilka godzin. A mieszkańcy nie mogą wyjechać czy wjechać na drogę prowadzącą do posesji – mówi. - Na budowie nie ma tam z kim rozmawiać i prosić, żeby tir czy koparka odjechała, bo pojazdy bardzo często są puste.

Piesi też się skarżą. Chodniki są układane fragmentami

Piesi także nie mają łatwego życia i skarżą się, że jest niebezpiecznie. - Chodniki są układane fragmentami. Wybudują 10 metrów i przenoszą się w inne miejsce, aby robić kolejny odcinek. Wcześnie robi się ciemno a teren nie jest oświetlony. Pieszy nie widzi, gdzie kończy się chodnik i zaczyna wykop. A takich miejsc jest kilka. Idzie się po płytach, potem po piachu i znowu po chodniku. Bardzo łatwo jest się przewrócić i nie tylko po zmierzchu. Nie rozumiemy takiego systemu pracy. A miejsca, gdzie kończy się chodnik powinny być oznakowane na przykład słupkami, które widać po zmroku.

Oświetlenie ulicy Wojska Polskiego pojawia się stopniowo

Drogowcy tłumaczą, dlaczego chodniki są układane fragmentami, a oświetlenie jest sukcesywnie uruchamianie.

- Braki ciągłości w chodnikach wynikają z faktu, że w miejscach gdzie są przerwy wykonywano przyłącza sieci podziemnych. Miejski Zarząd Dróg wystąpił na piśmie do wykonawcy robót, aby przerwy były sukcesywnie likwidowane i zapewniona została ciągłość w ruchu pieszym – wyjaśnia rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach, Jarosław Skrzydło. - W ostatnich dniach na obszarze budowy instalowano nowe oświetlenie uliczne (słupy i oprawy), poszczególne sekcje są uruchamiane z postępem prac, tak jest między innymi na odcinku od ronda Czwartaków do pętli na Bukówce.

Pojazdy budowy nie powinny blokować wyjazdu z posesji

Dodaje, że nie powinno dochodzić do takich sytuacji, że pojazdy budowy przez długi czas blokują wyjazdy do i z posesji. - Takie sytuacje powinny mieć jedynie charakter krótkotrwały - tłumaczy. - Uwagi mieszkańców zostaną przekazane generalnemu wykonawcy robót za pośrednictwem Inżyniera Kontraktu, czyli firmy zewnętrznej, która sprawuje nadzór nad realizacją inwestycji.

Według umowy przebudowa ulicy Wojska Polskiego powinna się zakończyć w październiku, ale wykonawca wystąpił o przedłużenie kontraktu do czerwca 2024 roku. Miejski Zarząd Dróg w Kielcach zgodził się na przesunięcie terminu tylko do 15 grudnia tego roku.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto