Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Kielc została pozbawiona telefonu, telewizji i internetu. Kto zawinił?

Agata Kowalczyk
Dom mieszkanki ulicy Dalekiej w Kielcach został odcięty od internetu. Orange przeprasza tę sytuację
Dom mieszkanki ulicy Dalekiej w Kielcach został odcięty od internetu. Orange przeprasza tę sytuację Dawid Łukasik
- Bez żadnego uprzedzenia zostałam pozbawiona internetu, telewizji i telefonu przez sieć Orange – mówi mieszkanka ulicy Dalekiej w Kielcach. – Jest to dla mnie bardzo trudna sytuacja, ponieważ pracuję w domu.

- Zakład Energetyczny zlikwidował swoje słupy, na których wysiały instalacje także firmy Orange. O tych pracach mieszkańcy i firma Orange byli już poinformowani 2 lata temu, ponieważ wtedy energetycy ustalali z nami lokalizację nowej sieci. – Ponad dwa tygodnie temu przestał działać telefon, internet i telewizja. Okazało się, że ma to związek z pracami prowadzonymi bez energetyków. Likwidowali oni swoje słupy i odcięli wszystkie kabale znajdujące sie na nich, w tym sieć Orange. Jak mi powiedzieli pracownicy, firma telekomunikacyjna powinna wcześniej przenieść swoją sieć, bo była uprzedzona o terminie likwidacji słupów. Brak internetu jest dla mnie szczególnie uciążliwy, ponieważ pracuję w domu.

Nasza Czytelniczka natychmiast intrweniowała w Orange.
- Kazano mi czekać 36 godzin, po czym przedłużono ten termin do 6 lipca a tego dnia dostałam sms, że umowa zostanie rozwiązana - mówi Czytelniczka. - Umowę mam z kwietnia 2017 roku zawartą na 2 lata. Gdy ją podpisywałam firma już wiedziała, że nie będzie w stanie jej dotrzymać więc powinna ją zaproponować na rok albo uprzedzić mnie w maju czy czerwcu, że musi ją wcześniej rozwiązać. Tak się klientów nie traktuje, czuję się oszukana - mówi mieszkanka.

Dodaje, że Orange nie uprzątnął kabli, leżą one niezabezpieczone, rzucone na posesji Czytelniczki. – Tak na prawdę to ja nie wiem, co to są za kable, czy nie grozi nam żadne niebezpieczeństwo – mówi.

Po naszej interwencji kable z podwórka usunięto następnego dnia, natomiast na maila z wyjaśnieniem sprawy czekaliśmy kilka dni. Orange przyznaje, że to z winy pracownika doszło do tej sytuacji: - „Przepraszamy klientkę za zaistniałą sytuację. Pismo, dotyczące planowanego demontażu słupów, na których znajdowało się okablowanie Orange Polska, wpłynęło do nas w październiku 2017 roku, czyli kilka miesięcy po przedłużeniu umowy przez klientkę. W wyniku niedopatrzenia naszego pracownika, nie skontaktowaliśmy się wtedy z klientką i nie zaproponowaliśmy skorzystania z usług w oparciu o inną technologię. Zrobiliśmy to dopiero po zgłoszeniu awarii. Taka sytuacja nie powinna się wydarzyć, za co jeszcze raz przepraszamy. W ramach rekompensaty za niedogodności, chcemy zaproponować klientce 3 miesięczny rabat na nową usługę internetu domowego, świadczonego poprzez sieć mobilną 4G LTE.”

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto