Zmianę nazwy ulicy z Brunona Jasieńskiego na Mazowiecką w Kielcach proponuje jedno z kieleckich stowarzyszeń. Dlatego, że jej patron znajduje się na opublikowanej przez Instytut Pamięci Narodowej liście nazw ulic, które powinny być zmienione. Ale Mazowiecka może pojawić się w mieście wtedy, gdy dojdzie do… nadzwyczajnej sesji Rady Miasta.
Usunięcie Jasieńskiego z funkcji patrona ulicy w Kielcach nie powinno być głośne. Takie zaś było w 2011 roku, kiedy rada powiatu sandomierskiego zdecydowała o „ściągnięciu” nazwiska poety z tabliczek liceum ogólnokształcącego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Klimontowie. Decyzja ta podzieliła wówczas mieszkańców. Niektórzy twierdzili, że to najgorsze, co mogło przytrafić się miastu, w którym Jasieński się urodził. Wtedy też odbyła się ostatnia, 10 edycja „Brunonaliów” – imprezy popularyzującej twórczość poety.
ZOBACZ TAKŻE: Strzelał z wiatrówki do policjanta
(Źródło: Nowości)
Jednak pracownicy Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach mają zdecydowane zdanie na ten temat. – Bruno Jasieński jest współtwórcą futuryzmu w polskiej literaturze, jednak jego życiorys nie pozostawia żadnych wątpliwości. W pierwszej połowie lat 20. ubiegłego wieku wstąpił do ówczesnej Komunistycznej Partii Robotniczej Polski, potem osiedlił się w związku sowieckim. Tam zrzekł się obywatelstwa polskiego, a przyjął sowieckie. Jego późniejsze dzieła wiązały się z propagowaniem komunizmu. Dlatego Jasieński to postać, która nie jest godna, by istnieć w przestrzeni publicznej w Polsce jako patron – mówi Leszek Bukowski z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach.
Ulica Jasieńskiego w Kielcach byłaby czwartą, która zyskałaby nową nazwę w związku z tak zwaną ustawą dekomunizacyjną. Przypomnijmy, że w zeszłym roku ulice Toporowskiego zmieniono na Marszałkowską, a Połownika na Władysława Jagiełłę, zaś w lipcu tego roku – Dąbrowszczaków na ojca Kolumbina Tomaszewskiego.
– W miejsce Jasieńskiego proponujemy Mazowiecką. Dlatego, że korespondowałyby pod względem nazewnictwa z Kujawską czy Mazurską, które są w pobliżu, a poza tym jest neutralna – podkreśla Michał Jamrozik ze Stowarzyszenia Renesans w Kielcach, które swą propozycję złożyło już do Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji Urzędu Miasta Kielce.
Członkowie stowarzyszenia wyszli z taką propozycją, bo miasto nie zainteresowało się zmianą nazwy ulicy Jasieńskiego. Nie wiadomo więc , czy stanie się ona Mazowiecką. O nadaniu nowej nazwy decydują radni, a najbliższa sesja Rady Miasta odbędzie się 14 września. Tymczasem zgodnie z ustawą dekomunizacyjną miasto do 2 września ma czas na ustanowienie nowej nazwy – w przeciwnym razie zrobi to wojewoda, która nazwie ulicę według swojego uznania. Chyba, że wcześniej zostanie zwołana nadzwyczajna sesja Rady Miasta.
Jak sprawę komentuje ratusz? – Nie przymierzaliśmy się do zmiany nazwy tej ulicy. Jeżeli odbędzie się nadzwyczajna sesja i zdążymy na nią przygotować odpowiednią uchwałę, to zaproponujemy Mazowiecką. Jeśli nie, wówczas decyzja będzie po stronie wojewody – mówi Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji w kieleckim ratuszu.
Bruno Jasieński urodził się jako Wiktor Zysman w 1901 roku w Klimontowie. Jego ojciec Jakub Zysman był lekarzem-społecznikiem. Jasieński uczył się w warszawskim gimnazjum imienia Mikołaja Reja, a studiował – polonistykę, prawo i filozofię – na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Razem ze Stanisławem Młodożeńcem i Tytusem Czyżewskim utworzył w 1919 roku futurystyczny klub „Katarynka”. Był bowiem jednym ze współtwórców futuryzmu w polskiej literaturze. Pod wpływem wydarzeń związanych z tak zwanym powstaniem krakowskim z 1923 roku związał się z ruchem komunistycznym. Najpierw wyemigrował do Francji, a gdy stamtąd – po wydaniu powieści „Palę Paryż” – został wydalony, osiedlił się w związku sowieckim. Tam wstąpił do Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Z partii tej został wydalony w 1937 roku i aresztowany. Jeszcze niedawno sądzono, że został skazany na 15 lat łagru i zmarł w tajemniczych okolicznościach w lesie pod Władywostokiem w styczniu 1939 roku. Odnaleziono jednak dokument, z którego wynika, że rozstrzelano go 17 września 1938 roku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?