Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Król Mięsopust" - premiera w kieleckim Teatrze imienia Stefana Żeromskiego. Zabawa, pożądanie i śmierć. Zobaczcie zdjęcia

Lidia Cichocka
Gigantyczne łóżko w centrum sceny. Wszystko toczy się wokół niego
Gigantyczne łóżko w centrum sceny. Wszystko toczy się wokół niego
Gigantyczne łóżko w centrum sceny: to na nim, pod nim, wokół niego toczy się akcja sztuki "Król Mięsopust" Jarosława Marka Rymkiewicza, której premiera odbyła się w sobotni wieczór w teatrze imienia Stefana Żeromskiego w Kielcach. Zobaczcie galerię zdjęć.

Po liczący ponad 50 lat utwór Rymkiewicza sięgnęli Jerzy Bończak i Michał Kotański we dwóch reżyserując sztukę, która powstała tuż po wydarzeniach 68 roku zapoczątkowanych zdjęciem "Dziadów" wystawionych w teatrze przez Kazimierza Dejmka. Rymkiewicz korzystając z zapożyczeń, kalek literackich zaproponował mięsopustną farsę by opowiedzieć o współczesności. Sięgnął po znany temat: zamianę ról wywracającą świat do góry nogami. Jest tu więc król, ascetyczny Filip, który woli oddać władzę aniżeli ożenić się z księżniczką Rosalindą. Jest parobek Florek pragnący być królem, pomywaczka Kasia chcąca być księżniczką i księżniczka pragnąca parobka a nie anemicznego króla, są dworzanie i dwórki oraz królobójca. Wszechobecne przebieranki, gonitwy, nieustanny ruch - wszystko co jest typowe dla karnawałowej zabawy. Dalekie od subtelności, rubaszne i sprośne, żywiołowe. Taka jest natura farsy: nakładanie i zdejmowanie masek na scenie, bo to tylko maskarada.

Niczego nie zmieniają poważne padające ze sceny kwestie o śmierci, nawoływanie do opamiętania. Giną one w powszechnej wrzawie, nieustającej walce o berło.

Zamiast analizować i zastanawiać się nad absurdalnością sytuacji widz może poddać się tej gonitwie, zachwycać samym ruchem, bo jest on dopracowany w najdrobniejszych szczegółach, podziwiać piękne kostiumy.

Kończy spektakl szalony taniec mięsopustnych poczwar i stwierdzenie, że farsa się nigdy nie kończy.

Dzisiaj, po 50 latach od prapremiery można odczytać sztukę Rymkiewicza tak jak wtedy, na początku lat 70. ubiegłego wieku: polityka jest taką maskaradą, gonitwą, dla której ważniejszy jest ruch i przekaz medialny od konkretnych działań. Można też refleksyjnie i mało oryginalnie przyznać, że człowiek kryje się pod maską, że cały czas toczy się walka postu z karnawałem, ascezy z rozpasaniem a chudych z grubymi.

Tak też pod względem warunków fizycznych zostali dobrani brawurowo grający aktorzy: Florek - Andrzej Plata, Filip - Dawid Żłobiński, Kasia - Aneta Wirzinkiewicz, Rosalinda - Ewelina Gronowska. Partneruja im dworzanie: Gęba - Jacek Mąka i Skoczek- Mateusz Bernacik, dworki: Florinda - Zuzanna Wierzbińska i Belinda - Beata Pszeniczna, w roli Roberto - Joanna Kasperek. Charakter postaci podkreślają kostiumy Sylwestra Krupińskiego i ruch opracowany przez Pawła Łyskawę. Całości dopełniają ciekawa scenografia Kornelii Dzikowskiej, muzyka Lubomira Grzelaka.

Zobaczcie galerię zdjęć.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto