Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielce mają budżet na 2024 rok. Garstka radnych go poparła

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Podczas sesji budżetowej Rady Miasta w Kielcach
Podczas sesji budżetowej Rady Miasta w Kielcach
Kielce mają budżet na 2024 roku. Uchwalono go zaledwie 6 głosami. Większości radnych skrytykowała zaplanowane wydatki w nadchodzącym rok, jak i działania obecnego prezydenta Kielc Bogdana Wenty.

Inwestycje w budżecie 2024 roku w Kielcach

Planowane w budżecie miasta Kielce na 2024 rok dochody i wydatki przekroczą 1,7 miliarda złotych. Deficyt wyniesie wyniesie ponad 18 milionów złotych i będzie najniższy od lat. Na inwestycje zaplanowano 210 milionów złotych, z tego na drogowe 150 milionów złotych. Remonty i przebudowy ulic Klonowej, Orląt Lwowskich i Piłsudskiego, zakup autobusów o napędzie elektrycznym, powstanie kolejnych domów socjalnych na ulicy 1 Maja czy kontynuacja zielonej rewitalizacji Kielc to przykłady inwestycji zaplanowanych na 2024 rok.

- Nie zapominamy o terenach leżących na obrzeżach miasta jak ulice Sukowska, Górników Staszicowskich, Wydryńska, Młoda i Karczunek. Miasto planuje przygotowanie dokumentacji. Nie zapominamy o poprawie infrastruktury szkolnej. Powstaną boiska za 6 milionów złotych przy Szkole Podstawowej numer 13 i Zespole Placówek Oświatowych numer 1 oraz przy kolejnych placówkach z Budżetu Obywatelskiego - mówiła skarbniczka miasta, Marzena Bzymek.

Jakie będzie zadłużenie Kielc w budżecie na 2024 rok?

Na spłatę kredytów, pożyczek i wykup obligacji miasto wyda w nadchodzącym roku niespełna 40 milionów złotych. Zadłużenie na koniec 2024 roku wyniesie 1 miliard 189 milionów złotych i nie przekroczy dopuszczalnych wskaźników. - Miniony rok był najtrudniejszy od wielu lat. Budżet na 2024 jest zupełnie innych. Na lepszą sytuację powinny mieć wpływ zapowiadanie przez koalicję, która obecnie doszła do władzy zmiany legislacyjne. Mamy nadzieję, że poprawią one sytuację finansową samorządów – powiedziała na sesji Marzena Bzymek, skarbniczka miasta Kielce.

Mało pieniędzy na inwestycje w budżecie Kiec na 2024 rok

Radni głównie krytykowali budżet 2024 i prace prezydenta Kielc Bogdan Wenty.

- Smutek, radość i nadzieja towarzyszą mi przy lekturze budżetu. Smutek bo budżet jest niczym testament, w którym wydziedziczony kielczan – mówił radny Maciej Bursztein z Bezpartyjnych i Niezależnych. - Pogłębia i konserwuje wszystkie problemy. Brak perspektyw rozwoju gospodarczego. Kiece się powiatyzują. Tracimy kompetencje miasta wojewódzkiego. To nie są odczucia, tak pokazują liczby. Na inwestycje przeznaczono tylko 12 procent budżetu, a w Ostrowcu 28 procent, w Starachowicach 26 procent, Skarżysku 15 procent. Radość wynika z faktu, że to ostatni budżet Bogdana Wenty. Pana odejście wszyscy przyjmą z ulgą. Nadzieja to przejęcie władzy przez prawdziwego gospodarza i zmiany w budżecie - dodawał.

Brakuje lidera i kontaktów z mieszkańcami

Krytycznie o budżecie wypowiadał się Michał Braun, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. - Widzimy brak rozwoju miasta, odważnych decyzji, pomysłu jak realizować strategiczne dokumenty - tłumaczył. - Dalej finansujemy Festiwal Wiatru, a nie tak ciekawe wydarzenie, jak Kadzielnia Festiwal. To tylko przykład. Brak otwartości na propozycje mieszkańców i radnych. Składaliśmy wiele wniosków do budżetu, ani jeden z kilkudziesięciu nie został wzięty pod uwagę. To nie jest wspólny budżet i potem dochodzi do sytuacji, że może pan liczyć tylko na kilka głosów w Radzie Miasta. Brak jest lidera, który wie dokąd zmierzamy. Po braku obecności prezydenta w życiu publicznym niewiele osób ma zaufanie do niego. Budżet został uszyty na przetrwania przez ostatnie 4 miesiące tej ekipy. Nie będziemy głosować przeciwko, wstrzymamy się, aby nie pogarszać złej sytuacji miasta.

Budżet na 2024 rok nie rozwiązuje problemów Kielc

Zalet budżetu w 2024 roku nie dopatrzyli się radni Prawa i Sprawiedliwości, w imieniu których wystąpił przewodniczący tego klubu Marcin Stępniewski. Są tacy, którzy mają różowe okulary i twierdzą, że Kielce się rozwija, warunki do żyją są bardzo dobre. Wielu dostrzega drugą prawdę, smutną i ponurą. Znalezienie pracy dobrze płatnej graniczy z cudem. Mieszkańcy muszą jeździć po drogach szutrowych, chodzić po jezdni z braku chodnika. Nie ma terenów inwestycyjnych. Chaos architektoniczny. Zaparkowanie w wieczorem w osiedlach graniczy z cudem. Władza wykonawcza nie wsłuchuje się w potrzeby kielczan. Budżet nie rozwiązuje tych problemów. Nie ma w nim pieniędzy na Koronę Kielce. To jest budżet oderwany od rzeczywistości.

Są pomysły, nie ma pieniędzy

Anna Kibortt, przewodnicząca klubu radnych Projekt Wspólne Kielce popierającego prezydenta Kielc, tłumaczyła, dlaczego ten budżet nie jest zły. – Wszyscy skupili się nie na budżecie, ale na personaliach. Prezydent nie odpowiada chyba tylko za koklusz i cholerę. Budżet jest trudny, ale lepszy niż w tym roku więc zaskakujące, że radni, którzy go poparli teraz nie zrobią tego – dodała. - Mnie cieszą drobne rzeczy. Jest wiele pomysłów, ale nie ma pieniędzy. Czy ktoś sądzi, że gdyby były środki to pan prezydent blokowałby remonty placówek oświatowych? Cieszy mnie remont ulic Orląt Lwowskich, czy Sukowskiej. Oczekuję, że uda się zaprojektować ulicę Nowy Malików.

- Nigdy nie narzekałem na mojego poprzednika, z wyjątkiem jednego razu, gdy mnie wezwano do tego. Teraz rozumiem go – stwierdził prezydent Kielc, Bogdan Wenta, odnosząc się do krytyki radnych.

Dodał, że drogi szutrowe były od lat, nic przy nich nie robiono i taki stan odziedziczyła obecna władza. - Każdy wniosek od radnych i mieszkańców jest rozpatrywany, ale nie ma pieniędzy na realizację - mówił.

Budżet Kielc na 2024 rok. Jak radni głosowali?

Za budżetem na 2024 rok zagłosowało 6 radnych: wszyscy z Projektu Wspólne Kielce - Joanna Litwin, Anna Kibortt, Jarosław Bukowski, radni z Ruchu Marka Materka – Joanna Winiarska i Dariusz Kisiel, a także Bożena Sieczka z lewicy.

Przeciw był tylko Maciej Bursztein z klubu Bezpartyjni i Niezależni.

Od głosu wstrzymało się 16 radnych, wszyscy z klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Koalicji Obywatelskiej.

Na sesji nie było radnych Katarzyny i Kamila Suchańskich z Bezpartyjnych i Niezależnych.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto