Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

19-letni chuligan w bloku socjalnym przy ulicy Skrajnej w Kielcach. To postrach mieszkańców, którzy chcą spokoju. Zobacz zdjęcia i film

Anna Gwóźdź
Anna Gwóźdź
Wideo
od 16 lat
Mieszkańcy bloku socjalnego przy ulicy Skrajnej w Kielcach chcieli wprowadzić odrobinę urody we wspólną przestrzeń. Niestety - efekt ich prac przetrwał krótko, a to za sprawą pewnego lokatora, który chwilę po tym jak się wprowadził, zamienił życie reszty w horror. Zaczął od dewastacji, potem przeszedł do rękoczynów, a finalnie - wzniecił pożar. Co jeszcze zrobi? Zobaczcie film i zdjęcia zniszczeń.

Skrajne warunki przy Skrajnej - lokator postanowił zniszczyć wszystko, co wspólne

Blok socjalny mieści się przy ulicy Skrajnej 76B w Kielcach. Kiedy się tam wybraliśmy, już u drzwi powitały nas wulgaryzmy i groźby nabazgrane lub też wydrapane na ścianach. Wszystko na dopiero co odmalowanych na koszt mieszkańców klatkach schodowych. Oni chcieliby, by było tu przytulniej i po prostu jak w domu. Im dalej, tym gorzej – w pustostanach, w których nikt oficjalnie nie mieszka, śpią na obdrapanych i brudnych kanapach pijani ludzie.

Wspinając się na kolejne piętro, zastaliśmy wspólną łazienkę w opłakanym stanie. Wieczorem, 30 kwietnia pomieszczenie zostało podpalone dla zabawy, a zniszczenia i zaczadzenie sięgnęły sąsiednich mieszkań. Łazienka, jak reszta części wspólnej - również "przyozdobiona" jest podpisami o tym, że autor nie lubi donosicielstwa i że jest bardzo oddany drużynie piłki nożnej.

Wandal, chuligan i postrach mieszkańców ze Skrajnej

Za wszystkie te wandalizmy odpowiedzialny jest jeden człowiek. Dziewiętnastolatek, który rok temu opuścił dom dziecka i wrócił do swojej matki. Kobieta, podobnie jak jej syn - jest agresywna, wyzywa mieszkańców i nadużywa alkoholu. Na dewastacji się jednak nie kończy – mężczyzna grozi lokatorom, awanturuje się, urządza libacje, podczas których nieraz zażywane są inne substancje psychoaktywne niż tylko alkohol. Społeczność Skrajnej ma go dość i jest przerażona – już raz pobił któregoś z nich. Lokatorzy nie chcą jednak ujawnić swoich twarzy w obawie przed chuliganem, ale poprosili nas o pomoc.

Zobacz zniszczenia, jakich dokonał mężczyzna:

Czy lokatorzy Skrajnej 76B odetchną w końcu z ulgą?

Czy w tej sytuacji można coś zrobić? Lokatorzy twierdzą, że kilkukrotnie prosili o interwencję administrację – Miejski Zarząd Budynków. Sprawę skomentował dla nas dyrektor instytucji, Krzysztof Miernik.

- Administracja nie tylko może, ale i powinna zaradzić tej sytuacji i to robimy - wyjaśniał. - Budynek jest własnością miasta. Ma tu miejsce dużo niepożądanych zdarzeń, ale Miejski Zarząd Budynków się na nie nie zgadza. Ostatnie były przez nas wielokrotnie zgłaszane na policję i Straż Miejską. Służby znają tę sytuację, na naszą prośbę zwiększyły ilość patroli w tej okolicy. Konsekwencją tego typu zachowań jest oczywiście eksmisja - stwierdzał Krzysztof Miernik.

Przykrym lokatorom - dziewiętnastolatkowi i jego matce wypowiedziano już umowę najmu. - Dokumenty w sprawie eksmisji są złożone, zostały przekazane do sądu, czekamy na postępowanie. Nie będzie pobłażliwości z naszej strony, bo jest to mienie komunalne i należy je szanować. Mam nadzieję, że eksmisja będzie wystarczającą przestrogą, by nie niszczyć wspólnego dobra. Na takie mieszkania czeka w kolejce tysiąc osób - mówił nasz rozmówca.

Krzysztof Miernik nadmieniał również, że opisywane wcześniej pustostany, w których między innymi ów dziewiętnastolatek urządzał imprezy, zostaną zabezpieczone i zamknięte do remontu, który nadejdzie przy wygospodarowaniu pieniędzy na ten cel.

Tak blok przy Skrajnej został zniszczony przez wandala:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto