Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Kielcach upamiętniono ofiary pogromu Żydów z 4 lipca 1946 roku (ZDJĘCIA)

TT
Przedstawiciele władz państwowych, samorządowych oraz kieleckich instytucji złożyli kwiaty pod ścianą kamienicy przy ulicy Planty 7, gdzie 74 lata temu rozegrały się tragiczne zajścia antyżydowskie z udziałem milicji, wojska oraz kielczan.

- Historia zajść antyżydowskich z 4 lipca 1946 roku ma wymiar nie tylko lokalny, ale międzynarodowy, dlatego my jako mieszkańcy Kielc zawsze składamy hołd osobom, które wówczas poniosły śmierć. Jednocześnie nie zapominamy o ważnej kwestii jaką są badania naukowe – powiedział doktor Ryszard Śmietanka – Kruszelnicki z Delegatury Instytutu Pamięci Narodowej w Kielcach. Historyk dodał jednocześnie, że pogromem zajmuje się już od kilku lat. – Jako IPN przygotowujemy na ten temat różne artykuły i sesje naukowe – stwierdził. Badacz przyznał jednocześnie, że jego książka o tragicznych wydarzeniach w Kielcach powinna ukazać się w ciągu najbliższych dwóch lat.

- W kwestii pogromu nadal jest wiele pytań. Ta dyskusja nie zakończy się tak szybko. Po pierwsze dlatego, że są różne interpretacje źródeł. Jednocześnie ukazało się wiele nowych publikacji, które wprowadzają nowe problemy badawcze. Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy, po ukazaniu się dwóch moich artykułów, debata na temat pogromu znów się wywiąże. Liczę, że dzięki nim uda nam się wprowadzić kilka nowych wątków do dyskusji, które mogą przesądzić o tym, co wydarzyło się 74 lata temu w Kielcach – zakończył doktor Śmietanka – Kruszelnicki.

O kultywowaniu pamięci o pogromie kieleckich Żydów mówił również Waldemar Bartosz. –My, ludzie „Solidarności”, już od 4 lipca 1981 roku dbaliśmy o tę pamięć. Staraliśmy się, by ona nie zaginęła. Warto powiedzieć, że przez wiele lat o tej dacie nie można było otwarcie mówić. Kielczanie jednak o niej nigdy nie zapomnieli. Zależy nam, by te fakty związane z pogromem były systematycznie wyjaśniane. Ta tradycja pamięci i oddawania czci zamordowanym trwała nawet w stanie wojennym. Nasi koledzy prawie zawsze byli „zgarniani” przez milicję i spędzali kilkadziesiąt godzin w areszcie, tylko dlatego, że chcieli złożyć kwiaty po kamienicą na Plantach. Mogę powiedzieć jasno – dla nas jest to zobowiązanie. Skoro wtedy można było to robić, to teraz tym bardziej będziemy pamiętali o wydarzeniach z 4 lipca 1946 roku – podkreślił przewodniczący Regionu Świętokrzyskiego NSZZ „Solidarność”. Waldemar Bartosz zaapelował jednocześnie do świadków, aby naświetlali okoliczności pogromu kieleckich Żydów. Organizatorem uroczystości pod kamienicą na ulicy Planty był Region Świętokrzyski NSZZ „Solidarność”.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto