Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zauważyła dziwne zachowanie seniora przy wpłatomacie. Szef policji podziękował kielczance, która pokrzyżowała szyki oszustom

Sylwia Bławat
Sylwia Bławat
Inspektor Tomasz Śliwiński, komendant miejski policji w Kielcach dziękował kielczance za wrażliwość i dobre serce. Dzięki niej plany oszustów zostały pokrzyżowane.
Inspektor Tomasz Śliwiński, komendant miejski policji w Kielcach dziękował kielczance za wrażliwość i dobre serce. Dzięki niej plany oszustów zostały pokrzyżowane. Policja
Taksówką ze Starachowic przyjechał do Kielc 82-letni mężczyzna, do którego zatelefonował „pracownik banku” i kazał wszystkie oszczędności wypłacić i przekazać na wskazane konto. Starszego pana zachowującego się dziwnie przy wpłatomacie zauważyła kielczanka. Dzięki temu część pieniędzy udało się ocalić.

W środę rano do 82-letniego mieszkańca Starachowic zadzwonił człowiek podający się za pracownika banku. Mówił, że pieniądze na jego koncie są zagrożone, że trzeba je wypłacić i wpłacić na wskazane konto. Kazał mu w tym celu pojechać do Kielc i starszy pan tak zrobił. Znajomy taksówkarz zawiózł go do stolicy województwa. Jak potem mówił 82-latek, kierowcy nie powiedział, jaki jest cel jego podróży.

Już w Kielcach starszy pan wypłacił ponad 30 tysięcy złotych i udał się do wskazanego przez „pracownika banku” wpłatomatu na Plantach. I to tutaj zauważyła go 45-letnia kielczanka.

- Kobieta zwróciła uwagę na starszego pana przy wpłatomacie, który cały czas rozmawiał przez komórkę w trybie głośnomówiącym. Podeszła do niego, powiedziała mu, że być może jest ofiarą oszustów. A wtedy rozmówca 82-latka kazał mu iść do innego wpłatomatu. 45-latka powiadomiła policję – opowiada młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

Stróże prawa namierzyli 82-latka przy innym wpłatomacie. Okazało się, że już zdążył wpłacić ponad 20 tysięcy, ale dzięki czujności kobiety resztę udało się ocalić. W czwartek inspektor Tomasz Śliwiński, komendant miejski policji w Kielcach dziękował kielczance za wrażliwość i dobre serce.

Jak nie dać się oszukać fałszywemu wnuczkowi, policjantowi czy pracownikowi banku? Stróże prawa radzą:

  • Po odebraniu telefonu nie należy wpadać w panikę. Trzeba spróbować opanować emocje i nie działać pod presją czasu. Przez telefon każdy może podawać się za inną osobę
  • Nie wypłacajmy gotówki, jeżeli mamy podejrzenie, że po drugiej stronie słuchawki mogą kryć się oszuści. Nie wręczajmy gotówki osobom nieznajomym
  • Nie informujmy nikogo telefonicznie o pieniądzach, czy kosztownościach przechowywanych w domu czy banku
  • Pamiętajmy, że prawdziwi policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy bądź zaciągnięcie kredytu
  • Najlepszą metodą uniknięcia strat jest zakończenie rozmowy
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Najlepsze atrakcje Krakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto