MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W Kielcach stoi wyjątkowy pomnik poświęcony ofiarom zamachów na wieże World Trade Center. Jak powstał 15 lat temu? Niezwykła historia

Iwona Rojek
Iwona Rojek
W sobotę 11 września pod pomnikiem Homo Homini w Kielcach będziemy obchodzić 20 rocznicę ataków na wieże World Trade Center w Stanach Zjednoczonych. Monument, który powstał z inicjatywy byłego prezydenta Wojciecha Lubawskiego, został odsłonięty w piątą rocznicę tych wydarzeń na placu przy ulicy księdza Piotra Ściegiennego w Kielcach. Wtedy był to jeden z niewielu w Europie i na świecie pomnik upamiętniający najstraszliwszy atak terrorystyczny w historii. Zginęło w nim 2996 osób, w tym 8 Polaków.

Pomnik Homo Homini (z łaciny człowiek człowiekowi) w Kielcach został odsłonięty 11 września 2006 roku. Zaprojektowany przez Adama Myjaka, 6-metrowy monument wykonany z brązu, przedstawia dwie zranione jedynki. Zamontowano na nich tabliczki przypominające miejsca innych wielkich zamachów terrorystycznych.

Podczas otwarcia, ówczesny prezydent Wojciech Lubawski powiedział: ”Niech ten pomnik przypomina, że żyjemy w czasach wojny”. W 2001 roku w dwie bliźniacze 110 piętrowe wieże kompleksu World Trade Center w Nowym Jorku uderzyły dwa samoloty pasażerskie porwane przez członków Al-Kaidy.

Dziś z perspektywy czasu prezydent Lubawski uważa, że postawienie pomnika to była bardzo słuszna decyzja. - Powstał ze zbiórki społecznej, nie ze środków miejskich – mówi prezydent. - Pamiętam, że bardzo zabiegał o jego utworzenie ojciec małego Jacka z Warszawy, który zginął w zamachach. Z tyłu pomnika jest tabliczka upamiętniająca jego życie. Wtedy zginął też syn słynnego kolarza Ryszarda Szurkowskiego, Norbert, uwięziony w windzie. Po jego śmierci urodziła mu się córeczka, jego żona była wtedy w ciąży. Zarówno żona jak i 20 letnia dziś córka mówią, że do dziś nie uporały się z tą straszną traumą, a córka, której nie dane było poznać ojca, codziennie myśli o nim, nadal rozpacza i kultywuje jego pamięć.

Prezydent Wojciech Lubawski mówi, że miał okazję rozmawiać z rodzinami ofiar i nikt do dzisiaj nie pogodził się z tą spektakularną, nieprzewidywalną zbrodnią. - Wszyscy mają stres pourazowy, cierpią na bezsenność, ataki paniki - dodaje.

-Kilka tygodni przed tą tragedią były mister gospodarki Janusz Steinhoff zaprosił mnie, żebym pojechał z nim do Nowego Jorku na jakąś konferencję ekonomiczną, ale nie wybrałem się, żeby mi nie zarzucano niepotrzebnych podróży. Później myślałem, że może był w tym palec Boży. Parę lat później odwiedziłem Nowy Jork, widziałem tę okropną dziurę i wywieszone na murach rzeczy osobiste ofiar. Ubrania, torebki, notatki. Widok, który zapamięta się na zawsze.

- Po tych wydarzeniach Ameryka i świat zmienił się na zawsze, więc warto było to w Kielcach takim, pomnikiem uhonorować – mówi prezydent. - Zaczęły się zwielokrotnione kontrole na lotniskach, w nasze relacje wkradła się podejrzliwość, strach – wylicza. Ten dzień zmienił naszą świadomość, już nikt nie czuje się w pełni bezpiecznie. Ja zawsze byłem za tym, żeby mieszkańcy Kielc byli aktywni, utożsamiali się z nieszczęściami innych, stąd ten pomnik. Nawet pamiętam scenę, jaka miała miejsce kilka lat temu w czasie kolejnych obchodów, na które zawsze przyjeżdża strona amerykańska. Wtedy na placu pojawiła się pogarbiona staruszka z siatkami, przyklęknęła na środku, pomodliła się, wstała i powolnym krokiem odeszła. Nikt jej nie przeszkodził, w oczach wielu natomiast pojawiły się łzy. Dzisiejsza rocznica to przypomnienie dla ludzkości, żeby zachowali człowieczeństwo. To ważne, szczególnie teraz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto