Spór o podwyżki w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Kielcach. Pracownicy będą strajkować?

A chodzi o podwyżki dla pracowników, które wynikały z porozumienia zawartego przez obie strony w lutym 2022 roku.
Jak podkreśla Alina Bunzel, sekretarz Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Kielcach, porozumienie, które zawarto w lutym 2022 roku, zawierało punkty dotyczące podwyżek.

- Pracownicy otrzymali wtedy 150 złotych podwyżki oraz 150 złotych dodatku covidowego, który był wypłacany do końca 2022 roku. Kolejny punkt dotyczył przygotowania siatki płac dla wszystkich stanowisk. Taką siatkę przygotowaliśmy. Zakłada ona zróżnicowanie wysokości pensji pod względem stanowisk oraz stażu pracy. Niestety taka siatka nie została wprowadzona –

- wyjaśnia Alina Bunzel.

Dodaje, że 23 lutego odbyło się spotkanie przedstawicieli pracowników MOSiR z prezydentem Bogdanem Wentą i dyrektorem MOSiR Przemysławem Chmielem w sprawie oczekiwań związanych z podwyżkami. - Uzgodniono na nim, że pracownicy otrzymają 150 złotych podwyżki, ale nie wiadomo od którego miesiąca. Zaplanowano też dodatek covidowy w wysokości 170 złotych. Ale i tu jest problem z wypłatą, bo władze miasta stoją na stanowisku, że należy nam się on tylko w pierwszym kwartale. Co dalej będzie zależało od stanu epidemii – mówi Alina Bunzel.

Podkreśla, że władze miasta przyznały podczas tego spotkania, że muszą znaleźć pieniądze na spełnienie obietnic płacowych. - Ale nadal nie ma zatwierdzonej siatki płac, która dawałaby stabilizacje i regulowała płace – mówi Alina Bunzel.
Taka sytuacja według związkowców, może doprowadzić do ostateczności, bo w niedawnym referendum strajkowym przeprowadzonym wśród pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji opowiedzieli się oni za strajkiem.

- W referendum wzięło udział 66 procent załogi, więc jest ono ważne. 90 procent osób opowiedziała się za strajkiem. Wiemy, że to ostateczność i nie chcielibyśmy aby do tego doszło, ale nie wykluczamy takiego rozwiązania – mówi Alina Bunzel.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Przemysław Chmiel mówi, że podczas ostatniego spotkania ustalono, że skarbnik miasta musi sprawdzić jakie możliwości finansowe ma miasto i czy będzie możliwość wypłaty pieniędzy od stycznia, czy od marca.

- O sposobie wypłaty 150 złotych będziemy mówić podczas spotkania ze skarbnikiem miasta, które odbędzie się 3 marca. Natomiast kwestia dodatku covidowego nie stanowi problemu. Pieniądze są zarezerwowane w budżecie miasta. Muszą być przesunięte zarządzeniem prezydenta miasta do budżetu MOSiR. Jak tylko pieniądze trafią na konto będziemy mogli wypłacić je z wyrównaniem od 1 stycznia

– wyjaśnia Przemysław Chmiel.

Pytany o podnoszoną przez związkowców kwestię siatki płac mówi, że jej wprowadzenie nie było punktem ubiegłorocznego porozumienia. - Mieliśmy wspólnie ze związkowcami taka siatkę przygotować i jest ona gotowa. Niestety miasta nie stać teraz na wprowadzenie jej w życie. Sam bardzo tego żałuję, bo jest to znakomite rozwiązanie, które uporządkowałoby kwestie płac w naszej instytucji. Mam nadzieję, że kiedyś miasto będzie stać na wprowadzenie siatki płac – podkreśla dyrektor Chmiel.

Kielecki MOSiR zarządza basenami, stadionem lekkoatletycznym, stadionami piłkarskimi, halami: Legionów, przy ulicy Krakowskiej, przy ulicy Żytniej i przy ulicy Warszawskiej, a także hotelami: Maraton i Stadion. Ośrodek zatrudnia około 200 osób. Zdecydowana większość zarabia pensję minimalną.