Latem lubimy wypoczywać na łonie natury. Gdy wybieramy się na spacer czy rowerową przejażdżkę, zazwyczaj kierujemy się w stronę lasów lub łąk. Jeśli jednak trawy i krzewy rosnące przy ścieżkach mocno na nie „wchodzą”, bo nie są koszone, jesteśmy poirytowani. Z taką irytacją zadzwoniła do nas pod koniec zeszłego tygodnia jedna z mieszkanek Kielc, która interweniowała, że przy ciągu pieszo-rowerowym po zachodniej stronie Zalewu Kieleckiego krzaki uniemożliwiają nawet przejście.
- Często tamtędy chodzę, bo uprawiam nordic walking. I niestety widzę, że miasto nie dba tam o ścinanie krzewów oraz koszenie traw, bo urosły tak duże, że w niektórych miejscach trzeba je omijać, mimo że ścieżka jest dosyć szeroka – powiedziała nam kielczanka.
Postanowiliśmy to sprawdzić. Zaczęliśmy od strony ulicy Jesionowej. Na wysokości obiektów sportowych klubu Tęcza-Społem okazało się, że… krzaki przy ścieżce niedawno zostały przycięte.
- A tak, kilka dnie temu je skoszono. Ale nie my to zrobiliśmy, tylko podejrzewam, że miasto – mówi Wojciech Kardynalski, prezes Tęczy-Społem Kielce.
Ścieżką poszliśmy dalej. Koło ogródków działkowych już nikt roślin nie skosił, ale nie były one tak wielkie, by uniemożliwiały przejście czy przejazd. Dopiero około 50 metrów przed cmentarzem, wciąż na wysokości ogródków, zobaczyliśmy w jednym miejscu krzaki, które akurat przejeżdżająca rowerzystka musiała ominąć. Czy zostaną ścięte?
Wszystko zależy od tego, na czyim terenie rosną. – Do nas, czyli miasta, należy teren od tamy przy ulicy Jesionowej do mola, a więc po wschodniej stronie akwenu. Po zachodniej części mamy tylko krótki fragment między ścieżką a zalewem, na którym w zeszłym roku wycinaliśmy topole. Tam robimy porządki i staramy się w miarę możliwości przycinać krzewy i usuwać krzaki – podkreśla Grażyna Ziętal z Wydziału Usług Komunalnych i Zarządzania Środowiskiem w Urzędzie Miasta Kielce.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?