Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nad Kielcami piewszy raz latał dron antysmogowy. Teraz już codziennie będzie zaglądał do kominów i badał skład dymu (ZDJĘCIA)

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
W czwartek, 7 stycznia Straż Miejska w Kielcach po raz pierwszy użyła drona antysmogowego do kontroli składu dymu wydobywającego się z komina. Urządzenie latało nad ulicą Biesak.

- Dzisiaj odbył się pierwszy lot drona antysmogowego. Obsługujący go strażnicy dostali zadanie znalezienia komina, z którego wydobywa się czarny dym. I taki zauważyli przy ulicy Biesak. Badanie jego składu jednak nie potwierdziło spalania śmieci czy innych niedozwolonych materiałów w piecu – informuje Renata Gruszczyńska, komendantka Straży Miejskiej w Kielcach.

Dodaje, że dron antysmogowy będzie używany codziennie, jeśli tylko pozwoli pogoda. Deszcz, silny wiatr czy gęsta mgła to nie są warunki, w których urządzenie może latać.

Dron, który otrzymała Straż Miejska został zakupiony w ramach Budżetu Obywatelskiego. Jesienią grupa funkcjonariuszy przeszła szkolenie z jego obsługi, zakończone egzaminem państwowym. Strażnicy uzyskali licencje operatora bezzałogowego statku powietrznego uprawniające do wykonywania lotów dronem nad Kielcami.

Dzięki dronowi Straż Miejska będzie mogła szybko weryfikować wszystkie zgłoszenia dotyczące nielegalnego spalania odpadów w paleniskach domowych i instytucjach. Funkcjonariusze nie będą musieli wchodzić na posesję, aby sprawdzić czym właściciel domu czym pali w piecu. Nie będzie też potrzeby pobierana próbek popiołu i przekazywania ich do laboratorium.

Dron jest wyposażony w nowoczesne czujniki do badania i analizy zanieczyszczeń, a strażnicy będą natychmiast sprawdzić poziom emisji trujących związków wydobywających się z komina.

Czujniki odczytują również stężenie cyjanowodoru, formaldehydu, amoniaku, substancji organicznych czy pyłów zawieszonych PM2,5 oraz PM10 powstających przy spalaniu odpadów.

Dron ma wbudowane kamery: wizyjną i termiczną, które pozwalają bardzo precyzyjnie i szybko ustalić źródło trującego dymu.

Kontrole przeprowadzone w tym sezonie grzewczy przez strażników potwierdzają, że nawet bardzo intensywny, ciemny dym wydobywający się z komina nie oznacza złamania przepisów i spalania w piecu toksycznych odpadów. Zdecydowana większość właścicieli nieruchomości nie pali śmieciami, a legalnym paliwem. Zadymienie to skutek używania starych pieców. Podczas rozmów z funkcjonariuszami właściciele nieruchomości coraz częściej deklarują wymianę kotła na bardziej nowoczesny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto