Motocykliści z regionu w drodze na "Motoświęconkę" do Wiślicy. Piękne koszyczki i świetna zabawa

Motocykliści ze Świętokrzyskiego wiedzą jak nietuzinkowo świętować Wielkanoc. W Wielką Sobotę około godziny 10.20 spotkali się na placu przy ulicy Kusocińskiego w Kielcach, by stamtąd wyruszyć na Motoświęconkę do Wiślicy.

Organizator Motoświęconki, Maciej Dusza ze Stowarzyszenia Motocyklistów CK Riders przyznał, że "Moto Jajko" w wydaniu motocyklistów, to już tradycja. Dodał, że z samych Kielc, swoją obecność na wydarzeniu zadeklarowało około 50 osób.

- W Wiślicy pojawią sie także ludzie z regionu. Wiemy, że z Buska Zdroju przyjadą zaprzyjaźnione chłopaki. To taki ogólny spęd świętokrzyskich motocyklistów - przyznał z uśmiechem organizator.

Dlaczego to robią? Odpowiedź, jest prosta, bo kochają jeździć na motocyklach.

- To nasza pasja, połączona z tradycją - z Wielkanocą, dlatego w Wielką Sobotę jeździmy święcić pokarmy na motocyklach. W tym roku jedziemy do Wiślicy, ponieważ w Wiślicy mamy zaprzyjaźnionego księdza Sebastiana, który także jest motocyklistą i nas tam zaprosił - przyznał pan Maciej.

Spotkanie rozpocznie się na placu rekreacyjno-sportowym w Wiślicy. Następnie uczestnicy wydarzenia przejdą na plac kościelny, przed piękną Kolegiatę. Tam na gości będzie czekał ksiądz proboszcz, który oprowadzi motocyklistów po świątyni, i opowie o historii bazyliki.

Fani motoryzacji mogą także liczyć na niespodziankę - poczęstunek w postaci żurku z kiełbaską.

Maciej Dusza przypomniał, że przez wiele lat motocykliści spotykali się na motoświęconce na Placu Najświętszej Maryi Panny przed kielecką katedrą.

Kieleccy motocykliści chętnie pochwalili się swoimi pięknymi koszyczkami ze święconką. Wewnątrz nie brakowało jajek, wędlin, kiełbas i cukrowych baranków. Niektóre koszyczki były wyjątkowe, bo wykonane z... kasków.

Zobaczcie na zdjęciach.