Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec basenu "Tęcza" w Kielcach, zasypują go. W tle nowe inwestycje przy zalewie (WIDEO, ZDJĘCIA)

Redakcja
To koniec kultowego basenu „Tęcza” przy ulicy Zagnańskiej w Kielcach. Obie niecki duża i mała zostaną zasypane i to natychmiast, taką decyzję podjął Klub Sportowy „Tęcza”, ktory jest gospodarzem tego terenu. Są też dobre wieści, niebawem może się zmienić przystań, teren przy zalewie oraz zielony narożnik u zbiegu Zagnańskiej i Jesionowej.

Basen jest nieczynny od 11 lat a wcześniej kąpało się w nim wiele pokoleń kielczan przez około 40 lat.

- Obie niecki zasypiemy przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa – informuje Izabela Korus, prezes Klubu Sportowego „Tęcza”. - Obok trwa przebudowa ulicy Zagnańskiej i zostało rozebrane nasze ogrodzenie a wykonawca nie przewiduje jego odtworzenia. Teren klubu stał się ogólnie dostępny, każdy może tu wejść i przypadkiem wpaść do niecki, ponieważ ta część terenu nie jest oświetlona.

To nie jest jedyny powód zasypania basenu. - Chodzi również o pieniądze. Płacimy podatek od nieruchomości jak za teren zabudowany. Po zasypaniu niecek będzie on dużo niższy – dodaje prezes. - A dla nas ważna jest każda złotówka.

Dlaczego lubiany przez kielczan basen przestał działać w 2008 roku? - Zmieniły się wówczas przepisy, które zabraniałby nam spuszczać wodę do zalewu. Konieczna była wymiana instalacji na taką z obiegiem zamkniętym wody. To były olbrzymie koszty, na co klubu nie było stać - przyznaje prezes, która sprawuje funkcje od roku. Poprzedni wieloletni prezes Wojciech Karydnalski zmarł w grudniu 2017 roku.

Obiekty kluby są w opłakanym stanie, budynek biurowy, hala sportowa nigdy nie były remontowane, ponieważ teren, na którym stoją nie ma uregulowanej sytuacji własnościowej . - Nie mając prawa własności ani innej formy użytkowania nie możemy ubiegać się o zewnętrzne pieniądze a swoich nie mamy na inwestycje – przyznaje prezes.

Spór o prawo do terenu między klubem a miastem trwa od lat a chodzi o 2 hektary i nie tylko o ziemię pod obiektami klubu, ale także o grunt aż po granicę z zalewem, przystań żeglarską oraz cały narożnik przy skrzyżowaniu Jesionowej i Zagnańskiej, zwany małpim gajem.

- Cały ten teren został przekazany w wieczyste użytkowanie klubowi „Tęcza” w 1967 roku, ale nie powstał akt notarialny i nie było wpisu do księgi wieczystej . Klub nigdy nie płacił wieczystego, tylko uiszczał podatek od nieruchomości- przypomina Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami w Urzędzie Miasta w Kielcach. - Kilka lat temu klub wystąpił do sądu o zasiedzenie działek ale przegrał sprawę, bo miasto jest właścicielem terenu i to jest bezsporne.

Miasto nigdy nie planowało usunąć klubu ze swojego terenu, ale od kilkunastu lat chce uporządkować sprawy własnościowe. Nowa prezes również chce do tego doprowadzić. Doszło już do trzech spotkań i wszystko wskazuje na to, że zakończą się one porozumieniem.

- Rozwiązanie jest takie: klub zachowa w wieczystym użytkowaniu teren, który teraz użytkuje i ma w ogrodzeniu. Pozostałą część od siatki po granicę z zalewem, przystań żeglarska i małpi gaj zostaną w mieście- tłumaczy dyrektor.- Mamy wstępną zgodę prezes klubu. Jeśli nie dojdzie do przeszkód proceduralnych to w pieszym kwartale 2020 roku powinnyśmy zakończyć ten proces. Po zawarciu aktu notarialnego i wpisie do księgi wieczystej klub będzie pełnoprawnym użytkownikiem wieczystym. Będzie musiał wnieść opłatę za wieczyste, ale będzie ona niewielka - dodaje.

Na tej regulacji zyska wygląd otoczenia zalewu. - W końcu będzie można uporządkować teren między klubem a zalewem, który zarasta chaszczami a to może być ładne miejsce. Można myśleć o rozwoju przystani żeglarskiej, Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma plany rozbudowy i urządzenia tu swojej stacji z prawdziwego zdarzenia. Także narożnik ulicy Zagnańskiej i Jesionowej można zagospodarować. To bardzo atrakcyjny teren. A co ważne, nie zostanie on zajęty pod rozbudowę drogi 74 a były plany budowy w tym miejscu sięgacza - dodaje dyrektor. - Z ewentualnymi inwestycjami musimy poczekać na zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który jest sprzed 7 lat i zdezaktualizował się.

-Klub to nie tylko brzydkie obiekty – mówi prezes. - Mamy wspaniałe korty tenisowe, wysypane mączką ceglastą. Taka nawierzchnia jest najbezpieczniejsza dla graczy. - Mamy pod opieką ponad stu zawodników, którzy trenują oprócz tenisa, badminton, trójbój nowoczesny, kulturystkę i fitness. Mamy sukcesy nawet na arenie międzynarodowej. Organizujemy wiele imprez. Klub jest bardzo aktywny. Po uregulowaniu stanu prawnego nie zamierzamy zmienić działalności.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Rekordowe polskie budynki. Co o nich wiesz?

Zmiany klimatyczne - czarne scenariusze


Z którą partią ci po drodze? Quiz


Tu mieszka się najlepiej - ranking jakości życia


Co wiesz o grillowaniu? Quiz


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto