Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kobieta kupiła bilet parkingowy w Kielcach i dostała mandat 200 złotych. Urzad Miasta namieszał z parkingami

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Choć przy wjedzie na parking na placu Wolności jest tablica informująca, że nie jest to miejska Strefa Płatnego Parkowania to wielu kierowców się myli i kupuje bilet w parkometrze należącym do miasta.
Czy oznakowanie jest wystarczające ? 

Zobacz zdjęcia
Choć przy wjedzie na parking na placu Wolności jest tablica informująca, że nie jest to miejska Strefa Płatnego Parkowania to wielu kierowców się myli i kupuje bilet w parkometrze należącym do miasta. Czy oznakowanie jest wystarczające ? Zobacz zdjęcia Dawid Łukasik
Do kuriozalnej sytuacji doszło na placu Wolności w Kielcach podczas parkowania samochodu przez starszą kobietę. Choć kielczanka zapłaciła za postój to dostała mandat 200 złotych, ponieważ bilet kupiła w niewłaściwym parkomacie.

Parkujesz na placu Wolności w Kielcach? Zwróć uwagę, gdzie kupujesz bilet

- Od lat parkuję na placu Wolności. Kilkanaście dni temu zostawiłam auto, tam gdzie zawsze, od strony Fantazjusza. Wzięłam bilet w parkomacie i poszłam na zakupy. Gdy wróciłam zastałam mandat na 200 złotych – opowiada kobieta.

Kielczanka udała się z mandatem na ulicę Kościuszki, gdzie znajduje się Strefa Płatnego Parkowania zarządzana przez Miejskiej Zarząd Dróg. - Tu usłyszałam, że oni tego mandatu nie wystawiali a parking na placu Wolności nie jest prowadzony przez nich, miasto wydzierżawiło go prywatnej firmie – żali się.

Potrzebny szlaban

Kobieta jest zbulwersowana tą sytuacją. - To miasto naważyło piwa. W pobliżu siebie stoją parkomaty różnych zarządców. Ludzie nie wiedzą, że na miejskim terenie, obok płatnej strefy jest parking prowadzony przez prywatną firmę – dodaje kobieta. - Jest on źle oznakowany. Może plac trzeba ogrodzić, zamontować szlabany, wtedy sytuacja będzie jasna. Miasto pewnie bierze pieniądze za dzierżawę i urzędników nic nie obchodzi, że powstało takie zamieszanie. Co ja mam teraz zrobić? Jak wybrnąć z tej sytuacji? Podejrzewam, że nie byłam jedyną osobą, która się tak pomyliła.

Kierowców, którzy się pomylili jest więcej

Mirosław Kruszyna, kierownik Strefy Płatnego Postoju w Miejskim Zarządzie Dróg przyznaje, że to nie jedyna osoba, która pomyliła parkometry. - Przychodzą do nas kierowcy z mandatami od dzierżawy placu Wolności. Niestety ludzie jeżdżą na pamięć, nie patrzą na znaki i stąd takie pomyłki. My nic nie możemy zrobić, aby pomóc w tej sytuacji – informuje.

Urząd Miasta nie poczuwa się do odpowiedzialności za zamieszanie z parkingami. - Nie ma możliwości wywierania jakiegokolwiek wpływu na działania dzierżawcy prowadzącego działalność parkingową na placu Wolności, aby anulował mandat. Miasto może zwrócić się z sugestią o dodatkowe oznakowanie przestrzeni wspomnianego parkingu, ale decyzja w zakresie działania, należy tylko i wyłącznie do administratora parkingu – tłumaczy Marcin Januchta, rzecznik prasowy prezydenta Kielc.

Dzierżawca płaci miastu 70 tysięcy złotych miesięczne za korzystanie z placu Wolności. Bilet za godzinę parkowania kosztuje 5 złotych. Opłat są pobierane codziennie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto