Jedyne takie w województwie świętokrzyskim! Centrum rehabilitacyjne Cztery Kroki powstało w Kielcach. Dla psów, kotów i nie tylko. Film

Do Czterech Kroków trafiają zwierzęcy pacjenci po zabiegach ortopedycznych, złamaniach kończyn, po naprawach wrodzonych patologii czy po zabiegach na kręgosłupie. Jak wyjaśnia Bartłomiej Kabała - lekarz weterynarii prowadzący lecznicę, szczególnie podatne na urazy kręgosłupa są maltańczyki, buldogi francuskie, buldogi angielskie i mopsy.

- Tym pacjentom, po dobrej diagnostyce i po zabiegu operacyjnym, należy pomóc w powrocie do zdrowia, właśnie za pomocą rehabilitacji - mówi.

Koncepcja powstania takiego miejsca wzięła się z zainteresowania doktora dziedzinami ortopedii i neurochirurgii. Kolejnym krokiem był zakup tomografu komputerowego, a jak wspomina lekarz - 10 lat temu był to pierwszy taki sprzęt w województwie. Następnie lecznica zajęła się diagnostyką i zabiegami ortopedycznymi, aż w końcu przyszedł czas na rehabilitację.

- Są placówki w Świętokrzyskiem, które zajmują się rehabilitacją zwierząt, ale takiego centrum, z takimi urządzeniami, zajmującego taką powierzchnię, nie ma z tego co wiem w naszym województwie. Jest to też jedno z nielicznych miejsc w Polsce, tak nowocześnie wyposażonych - podkreśla Bartłomiej Kabała.

Tak wygląda centrum rehabilitacyjne, zobaczcie:

W centrum wykonywane są zabiegi laseroterapii, krioterapii i ultradźwięków. Kurują się tu także czworonożni seniorzy. Wrażenie robią piłki, materace, szelki i szpitalne łóżka w małych rozmiarach, wprost dla psów. Ciekawi także urządzenie będące basenem i bieżnią jednocześnie.

- To połączenie klasycznej bieżni z siłowni i basenu. To urządzenie wymusza ruch zwierzaka, który, będąc w wodzie robi się lżejszy. Łatwiej mu więc chodzić, a po drugie mata w urządzeniu wymusza używania wszystkich czterech kończyn. Nawet jeśli któraś boli i zwierzak niekoniecznie ma ochotę na niej stawać, to znacznie łatwiej jest mu to robić w bieżni wodnej. Dodatkowo - opór wody sprawia, że mięśnie są nią obmywane i masowane. Pracują też lepiej niż na "suchej" bieżni. W basenie ustawia się prędkość oraz nachylenie - wyjaśnia doktor.

Elektroniczna równoważnia to za to urządzenie, dzięki któremu błędnik, mózg i mięśnie pacjenta, który znajduje się na takiej platformie, muszą reagować na zmianę pozycji. Jej pierwowzorem była równoważnia stworzona dla ludzi. Dla osób starszych bądź sportowców. Następnie wprowadzono tak sprzęt do weterynarii.

- To coś w rodzaju bieżni wodnej, ale ta platforma wymusza odpowiednią reakcję. Są tu programy, które zaskakują. Urządzenie porusza się raz w prawo, raz w lewo.

Zobaczcie jak wygląda centrum: