Jestem osobą niepełnosprawną, w poniedziałek przyjechałem do centrum Kielc i chciałem zostawić samochód na kopercie, aby nie zajmować miejsca sprawnym kierowcom. Niestety nie mogłem zaparkować, ponieważ na wyznaczone miejsce nie dało się wjechać. Ktoś zgarnął na nie śnieg. Co za bezmyślność. Ta sytuacja miała miejsce przed oknami Komendy Miejskiej Policji na ulicy Paderewskiego. Pewnie, gdybym zaparkował obok hałdy śniegu na chodniku dostałbym mandat, ale osoba, która odpowiada za taką sytuację nie poniesie kary.
- Taka sytuacja nie może mieć miejsca ani z chodnika ani z jezdni nie można zgarniać śniegu - przyznaje Wojciech Bafia zastępca Komendanta Straży Miejskiej w Kielcach. – Poprosimy zarządcę drogi o wyjaśnienie, kto odpowiada za taką sytuację. Sprawdzimy monitoring, czy to zdarzenie nie zapisało się.
Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg Jarosław Skrzydło, był zdziwiony taką sytuacją. – Sprawdzimy, kto odśnieża ten teren, ale nie chce mi się wierzyć, że to zrobiła firma pracująca na nasze zlecenie – dodał.
Po kilkudziesięciu minutach potwierdził, że winni tej sytuacji są pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach, które odpowiada za zimowe utrzymanie części miejskich ulic. – Pracownicy „zieleni” zgarnęli z chodników czy jezdni śnieg w hałdy, które usytuowali na chodniku przy ulicy Paderewskiego a jedną na kopercie do parkowania dla osób niepełnosprawnych – przyznaje rzecznik. – W ten sposób przygotowali go do załadowania na przyczepę i wywiezienia. Nasza pracownica pojechała na miejsce i zastała taką sytuację. Natychmiast przeprowadziła rozmowę z osobą odpowiedzialną za pracowników, upomniała ją i przypomniała o obowiązujących zasadach. Śnieg tego samego dnia miał zostać usunięty. Taka sytuacja więcej sie nie powtórzy. Serdecznie przepraszamy osobę niepełnosprawną, która została narażona na taki kłopot.
Nie zawsze jest możliwość ustalenia osoby winnej temu, że śnieg czy lód leży na chodniku czy jezdni. – Mamy mnóstwo interwencji od właścicieli posesji, którzy odgarniają śnieg z chodnika wzdłuż swojego ogrodzenia a po kilku godzinach znajdują go w tym samym miejscu – dodaje komendant. - Okazuje się, że ulicą przejechał pług i zgarnął śnieg na chodnik. Właściciel nieruchomości, więc ponownie spycha go na jezdnię. Tak to trwa całą zimę albo czasu wywiezienia śniegu, co jednak jest robione tylko w centrum miasta. Zdarza się, że tą przepychankę zaczyna mieszkaniec przesuwać śnieg z chodnika na jezdnię zamiast zgarnąć go na swój teren.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Studniówki 2018. Zobacz najpiękniejsze dziewczyny
ZOBACZ TAKŻE: Info z Polski. Najważniejsze informacje z kraju. Jeden zlecił, drugi zabił. Poszło o kobietę
Źródło:vivi24
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?