Dlaczego na ścieżkach rowerowych w Kielcach nie będzie przejść dla pieszych? Wyjaśniają drogowcy

Na nowych ścieżkach rowerowych w Kielcach nie będzie przejść dla pieszych. Z problemem zgłosił się do nas czytelnik.

- Zgłaszam problem nieoznaczonych przejść dla pieszych, gdzie niedawno powstałe ścieżki rowerowe przecinają z chodnikami. Z uwagi na brak pasów nie wiadomo, w jaki sposób i gdzie piesi legalnie mogą przejść przez taką ścieżkę rowerową aby dostać się na dalszą część chodnika. Dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji z rowerzystami taki jest na Niskiej, Starodomaszowskiej, Sandomierskiej czy IX Wieków Kielc. Na ulicy Sandomierskiej piesi schodzą ze schodów na trasę rowerową. Miejski Zarząd Dróg chyba oczekuje, że piesi będą latać nad ścieżką rowerową – informuje czytelnik.

Dodaje, że wyjątkowo niebezpiecznie jest na nowej drodze rowerowej na ulicy Niskiej, która wpada do niej od strony Starodomaszowskiej. - To prawdziwy hit. Najpierw jest ścieżka rowerowa, później zwężający się kontrpas rowerowy wpadający w chodnik, a następnie kontrpas rowerowy pojawia się nagle na jezdni przy skrzyżowaniu ze Starodomaszowską. Nie wiem jak tam piesi mają bezpiecznie chodzić – tłumaczy.

Drogowcy wyjaśniają, że pasy na trasach rowerowych nie są odnawiane czy malowane na nowych od ubiegłego roku bo tak zdecydowała Komisja Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

Od ubiegłego roku nie wykonujemy pasów oznaczających przejście dla pieszych przez drogi dla rowerów - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Dotyczy to nowo oddawanych do użytku ścieżek. Nie odnawiamy także dotychczasowego oznakowania na ścieżkach istniejących, które z upływem czasu się ściera. Takie ustalenia zapadły podczas jednej z komisji Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.

- Literalnie trzymając się przepisów oprócz oznakowania poziomego na przejściu musi być także zamontowane oznakowanie pionowe (znak D6) - tłumaczy. - Chcąc zachować dotychczasowe „przejścia” oraz wyznaczać je na nowych ścieżkach, konieczne byłoby ustawianie dziesiątków dodatkowych znaków pionowych. Pomijając względy ekonomiczne rodziłoby to w wielu przypadkach szereg problemów na przykład z zachowaniem wymaganej skrajni (brak miejsca na ustawienie znaku). Ponadto ustawianie dodatkowych słupków, a przecież w terenie miejskim jest ich już bardzie wiele nie przyczyniłby się do poprawy bezpieczeństwa użytkowników.

Dodaje, że trudno jest wyznaczyć przejścia przez drogi rowerowe, dlatego piesi w Kielcach mogą je przekracza w dowolnym miejscu przy zachowaniu szczególnej ostrożności.

- Piesi dość swobodnie przekraczają drogi dla rowerów, zgodnie ze swoimi kierunkami ruchu, zwłaszcza w silnie zurbanizowanym terenie miejskim. W praktyce skanalizowanie ruchu pieszego do konkretnego przejścia dla pieszych jest bardzo trudne, a wręcz niemożliwe – tłumaczy. - Piesi zatem mogą przekraczać drogi dla rowerów przy zachowaniu szczególnej ostrożności i ustąpieniu pierwszeństwa rowerzyście poruszającemu się po ścieżce.