Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Awantura o trybuny na stadionie Lechii

Andrzej Wdowski
Piłkarzy Lechii Tomaszów dopingują całe rodziny. Dobra gra drużyny sprawia, że wraca tu atmosfera jaka panowała przed laty...
Piłkarzy Lechii Tomaszów dopingują całe rodziny. Dobra gra drużyny sprawia, że wraca tu atmosfera jaka panowała przed laty... fot. Darek Śmigielski
Mam ogromnego kaca. Czuję się oszukany i wykorzystany. Jak ja teraz spojrzę kibicom w oczy.

To ja byłem za tym, żeby środowisko piłkarskie poparło w drugiej turze prezydenta Rafała Zagozdona. I jestem przekonany, że to właśnie dzięki naszym głosom ponownie wybrany został na to stanowisko. A teraz tak nam się odwdzięcza. Szybko zapomniał jakie składał nam obietnice i deklaracje przed wyborami". Tak zareagował Tomasz Trzonek, były członek zarządu Lechii Tomaszów i kandydat na prezydenta miasta po tym, jak Rafał Zagozdon odrzucił wniosek komisji budżetu i działalności gospodarczej, zgłoszony przez niego, a dotyczący przygotowania dokumentacji technicznej przebudowy trybun na stadionie przy ulicy Nowowiejskiej.

- Pan Trzonek prowokuje i niepotrzebnie burzy kibiców - ripostuje prezydent Zagozdon. - Ja wiem, co mówiłem przed wyborami na spotkaniu z działaczami Lechii i nadal to podtrzymuję. Nie ma z mojej strony żadnej złej woli. Głównym powodem odrzucenia wniosku jest brak pieniędzy. W tym roku w planach mamy dwie inne inwestycje sportowe. Budowę boiska o sztucznej nawierzchni wraz z trybunami na 800 miejsc na terenie dawnej bazy PKS i przebudowę kortów na OSiR.

Prezydent podkreśla, że wniosek dotyczący boiska znalazł się na pierwszym miejscu listy rezerwowej i liczy na pozyskanie funduszy unijnych. Miasto na to zadanie zabezpieczyło w budżecie prawie 1,4 mln zł. - Jeśli nie otrzymamy dofinansowania cała ta suma przeznaczona zostanie na remont stadionu głównego - deklaruje Rafał Zagozdon. - Nic Lechii nie zabierzemy i o tym mówiłem na spotkaniu z działaczami klubu. Natomiast w przypadku kortów już rozpoczęta jest procedura przetargowa - dodaje.

Właśnie korty tenisowe stały się tu kością niezgody między Trzonkiem i Zagozdonem. Ten pierwszy zaproponował, aby 127 tys. zł zapisanych na korty przeznaczyć właśnie na przygotowanie dokumentacji technicznej przebudowy trybun, umożliwiającej rozpoczęcie inwestycji w przyszłym roku. - Nie mam nic przeciwko tenisowi - zaznacza Trzonek. - Ale nie tylko moim zdaniem, to co jest, absolutnie wystarcza. Czwarty kort można sobie darować. Dyscyplinę tę uprawia kilkadziesiąt osób, a na piłkę przychodzą setki i tysiące. I trybuna główna jest dziś dużo ważniejsza niż dodatkowa inwestycja na kortach.

Wspiera Trzonka były świetny piłkarz Lechii, a obecnie działacz klubu Krzysztof Motyl.

- Korty są zupełnie przyzwoite i można na nich grać jeszcze latami, a przebudowa trybuny jest potrzebą chwili - przekonuje. - Chłopcy grają w IV lidze bardzo dobrze, zespół został wzmocniony i zmierza do III ligi. Jest coraz większe zainteresowanie wokół piłki i coraz więcej kibiców chce ją oglądać. Ze względu właśnie na brak trybuny na mecze możemy wpuścić jedynie 999 osób. Już przy tysiącu wymagane są pozwolenia policji, straży, bo to już podchodzi pod imprezę masową. A my takiej zgody nie dostaniemy, bo nie ma na stadionie warunków. A jak przyjdzie na mecz dwa tysiące ludzi, co jest wielce prawdopodobne, to co? Połowie mamy powiedzieć, żeby poszła sobie do domu? Przecież to będzie zaprzeczeniem ducha sportu.

Adam Walczak jest znanym w mieście działaczem sportowym i wielkim fanem zarówno tenisa, którego amatorsko uprawia, jak i piłki. - Najlepiej byłoby, aby nikomu pieniędzy nie zabierać, ale jak już to konieczne, to trzeba je wydać na rzeczy najpotrzebniejsze. W tym przypadku to na pewno trybuna - nie ma wątpliwości Walczak. - Na tenisa przychodzi 50 osób, a na piłkę zdecydowanie więcej. Na wsiach mają dużo lepsze obiekty niż w prawie 70-tysięcznym Tomaszowie. My, kibice, daliśmy prezydentowi poparcie, a on tylko obiecuje i nie robi nic.

Nasi rozmówcy podkreślają ogromną rolę jaką dziś w klubie spełnia sponsor.

- Na przestrzeni 20 lat nie było człowieka, który by wydał na klub takie pieniądze - podkreśla Walczak. - Sponsor ma dalekosiężne plany i myśli nawet o awansie do I ligi, a przynajmniej do drugiej, ale stadion nie spełnia przecież żadnych wymogów - wtóruje Trzonek. - Dobrze gramy i trzeba iść za ciosem. Nie rozumiem dlaczego więc odwlekamy przebudowę trybuny. Nas rok 2014 nie interesuje. Bo jeśli inwestycja nie ruszy teraz, to w 2014 roku piłki w Lechii może w ogóle nie być.

Kibice Lechii szykują pikietę. Zamierzają iść protestować do urzędu. Niewykluczone, że zjawią się na środowej sesji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto