- Mamy dojść problemów z odbiorem śmieci z naszej altany przy ulicy Wojska Polskiego 41/43. Pojemniki są notorycznie przepełnione, nie mamy, gdzie wyrzucać odpadów, więc leżą wokół kontenerów. W cieplejsze dni powstaje nieprzyjemny odór, bo śmieci zalegają tygodniami. Trudno wyobrazić sobie, co będzie się działo w lecie. Ze śmietnika wybiegają półmetrowe szczury. Eneris, firma która powinna opróżniać pojemniki zgodnie z harmonogramem nie przestrzega żadnych harmonogramów. Dzwonimy do niej i do Urzędu Miasta, trzeba wykonać mnóstwo połączeń, aby ktoś odebrał. Piszemy maile. Reakcja jest po wielu dniach, a śmieci są odbierane raz na kilka tygodni. Problem dotyczy nie tylko naszej altany, ale także innych znajdujących się po sąsiedzku. Sytuacja jest dramatyczna i beznadziejna. Każdy z nas ma jakieś swoje zajęcia a tracimy mnóstwo czasu na zabieganie o wywóz śmieci, co jest obowiązkiem miasta.
Zarządca budynku, Robert Arabas z Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej przyznaje, że mieszkańcy mają rację. - Śmieci nie są wywożone w terminie. Eneris nie wywiązuje się z umowy i trudno zrozumieć powody - informuje. - Altan, z których śmieci nie są zabierane w terminie jest więcej w okolicy, ale także w centrum miasta. Nie rozumiem tłumaczeń Enerisu, że nie mogą dojechać. Dla nas wielkim problem jest także to, że pracownicy Eneris nie zabierają śmieci, które leżą wokół pojemników. Jeśli nie są one opróżnianie w terminie, więc są przepełnione i śmieci wypadają z nich. Pracownicy Eneris powinni je także zabrać.
Władze miasta tłumaczą problemy z odbiorem śmieci remontem ulicy Wojska Polskiego i utrudnionym dojazdem.
- Wszystkie odpady zostały odebrane w czwartek, a pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej i Środowiska po południu sprawdzili realizację. Problem z odbiorem odpadów komunalnych z ulicy Wojska Polskiego 41/43 wynikał z problemów z dojazdem, między innymi wskutek trwającej tam inwestycji drogowej – informuje Tomasz Porębski, rzecznik prasowy prezydenta Kielc. - Aktualnie odpady odbierane są małym samochodem. Natomiast problem z odbiorem odpadów z innej wspólnoty w pobliżu, przy ulicy Wojska Polskiego 65 A był efektem awarii pilota, przez co uniemożliwiony został wjazd do punktu gromadzenia odpadów. Z informacji przekazanych przez wykonawcę, wjazd i wyjazd przez jedną bramę nadal utrudnia pracę pracownikom. Dlatego też Eneris skontaktował się z zarządcą o uruchomienie drugiej bramy.
Robert Arabas nie zgadza się w tym tłumaczeniem. - Po budowie jeżdżą ciężkie samochody więc śmieciarka też może przejechać rozkopaną ulicą Wojska Polskiego. Wystarczy trochę dobrej woli pracowników Eneris i śmieci można odbierać zgodnie z harmonogramem nawet w trakcie remontu ulicy – mówi.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?