Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absurdalne fałszerstwo w Półmaratonie Kieleckim!

Paulina Baran
Facebook/SieBiega
Wiele trudu zadał sobie jeden z uczestników Kieleckiego Półmaratonu, żeby tylko nie płacić za udział w biegu. Fałszerstwo wyszło na jaw przez zupełny przypadek, a całą sytuację podsumowali organizatorzy biegu, Świętokrzyskie Stowarzyszenie Biegaczy SieBiega.

Oszustwo „prawie idealne”

O oburzającej, a zarazem komicznej sytuacji czytamy na facebooku Się Biega.
- Tego się nie spodziewaliśmy... Zupełnie przez przypadek, po telefonie od jednego z uczestników Półmaratonu Kieleckiego dowiedzieliśmy się, że w bazie naszych zdjęć są dwie osoby pod tym samym numerem. Telefonujący do nas Pan Wojciech normalnie figurował na liście, dokonał stosownej opłaty, ale oprócz niego, z tym samym numerem, biegł Pan o imieniu Paweł (tak wskazywał napis na koszulce). Poświęciliśmy trochę czasu i udało się nam dojść do tego, kim jest ów pomysłowy mężczyzna i co zrobił - piszą organizatorzy biegu.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z 3.sieBIEGA Półmaratonu Kieleckiego. Ponad 1,5 tysiąca fotografii

Jak mu się „udało”?

- Otóż Pan Paweł postanowił zeskanować od kogoś numer, zmienił jedną cyfrę, podmienił imię, wydrukował kartę, po czym przypiął sobie taki numer do koszulki i jak gdyby nigdy nic przebiegł Półmaraton korzystając ze wszystkiego tego, za co Wy musieliście (chcieliście) zapłacić, odbierając dumnie na mecie medal - wyjaśniają organizatorzy.

Znaleźli numer, zadzwonili...

Członkowie SieBiega postanowili wyjaśnić sprawę do końca.
- Przeszukaliśmy galerię zdjęć z innych naszych biegów, trochę to trwało, ale udało nam się znaleźć pana Pawła w darmowym biegu, w którym startował i był zapisany. Dzięki temu mieliśmy do niego numer telefonu. Oczywiście zadzwoniliśmy...

Nie czuł skruchy. „Mogę biegać, gdzie chcę”

Organizatorzy Półmaratonu Kieleckiego najbardziej poruszeni są faktem, że mężczyzna zupełnie nie czuł skruchy, nie żałował, że oszukał innych.
- I wiecie co jest najgorsze? Totalne zero skruchy, nic. Według naszego oszusta, on nie zrobił nic złego i jak sam mówi, „może biegać gdzie chce i ma prawo nosić na sobie, co tylko chce”. Liczyliśmy, że usłyszymy choć jedno słowo „przepraszam” , wtedy tego postu by nie było. Niestety jest Pan zwykłym oszustem i nie oszukał Pan nas - sieBIEGA nie zbiednieje od tych kilkudziesięciu złotych, oszukał Pan innych, którzy zapłacili za to, aby w tym biegu uczestniczyć - piszą organizatorzy biegu. - PS. Gratulujemy ukończenia i fajnego medalu - ironizują na zakończenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto