Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Absurd trwa. "Półboisko" w Kielcach pozostanie na zawsze? (WIDEO)

Redakcja
Tak wygląda „półboisko” na kieleckim osiedlu Na Stoku. Powstało na przełomie sierpnia i września 2016 roku.
Tak wygląda „półboisko” na kieleckim osiedlu Na Stoku. Powstało na przełomie sierpnia i września 2016 roku. Aleksander Piekarski
Miało być budowane w dwóch etapach, skończyło się na pierwszym. W efekcie na osiedlu Na Stoku w Kielcach powstało boisko z… jedną połową i bramką, które stało się obiektem żartów całej Polski. Choć zapewniano, że szybko powstanie druga część, to - jak często bywa w takich sytuacjach - okazuje się, iż najtrwalsze są prowizorki. Spółdzielnia mieszkaniowa, do której należy ten dziwny obiekt, przegapiła termin złożenia wniosku do budżetu obywatelskiego o budowę drugiej połowy.

Słynne już w Kielcach „półboisko” znajduje się przy ulicy Przyborowskiego. Powstało w 2016 roku. Inicjatorami budowy byli mieszkańcy bloków nieopodal, którzy chcieli mieć wreszcie plac do futbolu z prawdziwego zdarzenia.

Pomysł, jeszcze w 2015 roku, poparł Wojciech Radomski, ówczesny prezes Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Stoku”. Inicjatywę w formie wniosku zgłosił do inwestycji, które powinny zostać wykonane w ramach budżetu obywatelskiego Kielc 2016. Zakwalifikowała się ona do małych projektów, których wartość nie może przekraczać 150 tysięcy złotych.

Wojciech Radomski wiedział jednak, że za tę kwotę nie będzie całego boiska. Dlatego chciał, aby najpierw wybudowano pierwszą jego połowę, a potem drugą. Druga połowa również miała powstać w oparciu o pieniądze z budżetu obywatelskiego, jednak okazało się, że jej koszt przekroczy 200 tysięcy złotych, między innymi ze względu konieczność zasypania kilku starych studni kanalizacyjnych i przeniesienia linii niskiego napięcia biegnących pod ziemią. Tak wniosek odpadł już w przedbiegach, a cały plan spalił na panewce.

Dziś więc nadal na osiedlu jest „półboisko”. Nie wiadomo, co dalej w tej sprawie będzie robić Spółdzielnia Mieszkaniowa „Na Stoku”, bo akurat… nie ma podejmującego decyzje prezesa. Ewa Łęk-Nocula w kwietniu zrezygnowała z tej funkcji i do 31 maja przebywa na urlopie, zaś konkurs na nowego szefa trwa – do 15 maja kandydaci mogą składać oferty.

- Myślę, że będziemy się starać o zrobienie drugiej części boiska – mówi Józef Obara, kierownik działu technicznego w Spółdzielni Mieszkaniowej „Na Stoku”. Jak dodaje, w ramach budżetu obywatelskiego, co oznacza złożenie wniosku do ratusza. W tym roku jednak spółdzielnia przegapiła na to termin (był do 30 kwietnia), więc odpowiedni dokument będzie mogła złożyć dopiero w przyszłym roku, a ewentualna budowa ruszyłaby w 2020 roku.

Miasto na razie nie planuje budowy drugiej połowy boiska. – Z własnej inicjatywy nie będziemy tego robić. Ale uważam, że dobrze się stało, że powstała pierwsza połowa, bo dzieci mają swoje miejsce do gry – podkreśla Bernard Oziębły, dyrektor Wydziału Inwestycji w kieleckim Urzędzie Miasta.

Wyjściem może okazać się budowa miniboisk o wymiarach 15 na 25 metrów. W tym celu do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach zgłosiły się już cztery spółdzielnie oraz Szkoła Podstawowa numer 25, które wytypowały miejsca.

– Jeśli Spółdzielnia Mieszkaniowa „Na Stoku” zgłosi do nas wniosek, jego szansa powodzenia może być spora. Jednak nie w tym roku, a w przyszłym, bo więcej niż pięć projektów ze względów finansowych raczej nie będziemy w stanie teraz zrealizować – podkreśla Mieczysław Tomala, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach.

TOP 15 miejsc w Świętokrzyskiem widzianych z kosmosu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto