Z remontowanej ulicy Domaszowskiej w Kielcach zniknął stuletni krzyż. Mieszkańcy są zaniepokojeni i pytają, czy wróci i gdzie?

- Gdzie podział się krzyż z rejonu skrzyżowania ulicy Górnej i Domaszowskiej? - pyta mieszkaniec. - Do niedawna stał tu około sześciometrowy krzyż drewniany, miał około 100 lat. Był on miejscem lokalnego kultu religijnego, otaczany troską i opieką mieszkańców (w szczególności nieżyjących już członków lokalnej społeczności z rodzin Miszczyków, Golów, Kaczorów). Kilkanaście dni temu krzyż został usunięty, a dom obok, którego stał wyburzono. Czy został on zabrany w porozumieniu z władzami kościelnymi, czy ma wyznaczone inne miejsce, czy powróci w ten rejon po zakończeniu inwestycji?

Krzyż należy do parafii świętego Wojciecha, a został usunięty przez wykonawcę przebudowy ulicy Domaszowskiej.
- Został on zabrany ze skrzyżowania Domaszowskiej i Górnej zgodnie z projektem i wróci, ale w inne miejsce. Będzie posadowiony po drugiej stronie skrzyżowania, po przekątnej, od strony ulicy Wiejskiej – informuje Zbigniew Burczyn z Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Przenosiny zostały uzgodnione z parafią świętego Wojciecha. Obecnie krzyż znajduje się w bazie wykonawcy remontu ulicy Domaszowskiej.

Według informacji, która znajduje się na krzyżu był on remontowany w 2002 roku, ale dokładnie nie wiadomo, jaki był zakres prac, czy dotyczył on drewnianych elementów czy może tylko tabliczki. - Drewniana konstrukcja jest bardzo zniszczona, widać liczne spękanie i dlatego prawdopodobnie zostanie wykonany nowy krzyż – dodaje Zbigniew Burczyn. - Stary krzyż zostanie przekazany parafii.

Wykonawca nie będzie czekał z posadowieniem krzyża w nowym miejscu do końca inwestycji, która według umowy ma potrwać do połowy roku ale już wiadomo, że ten termin zostanie przesunięty nawet o kilka miesięcy.
- Jak tylko ta część skrzyżowania zostanie wykonana, powstanie jezdnia i chodnik, i będzie wiadomo, że nie prace zakończył tu ciężki sprzęt, który może uszkodzić krzyż, zostanie on zamontowany – informuje.