- Powinniśmy już zaczynać ostatnie przed zimą koszenie trawników w pasach drogowych, ale nie dostaliśmy zlecenia z Miejskiego Zarządu Dróg i Urzędu Miasta. Prace są wstrzymane a przecież trawa cały czas rośnie i kosi się ją do połowy października – mówi Marian Skorodzień, kierownik Zakładu Zieleni Miejskiej w Rejonowym Przedsiębiorstwie Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach.
Przyznaje, że nie chodzi tylko o to, że miasto nieładnie wygląda z zarośniętymi trawnikami. - Obecnie jest bardzo trudny rynek pracy, nie ma ludzi do koszenia. Udało się nam skompletować ekipę i nie mam dla niej pracy. Część osób jest zatrudniona na umowy o dzieło. Nie będą zarabiać i odejdą. Gdy dostaniemy zamówienie z Urzędu Miasta to nie będzie miał kto wykonywać tych prac - przyznaje. - Znalezienie nowych osób będzie bardzo trudne.
Miejski Zarząd Dróg wstrzymał już zlecenia na początku września, a nie zrobił tego wcześniej dzięki temu, że zaoszczędzono kilkaset tysięcy złotych na przetargu na remont ulicy Popiełuszki.
- Brakuje nam pieniędzy na bieżące utrzymanie dróg - przyznaje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg. - W zakres tych prac wchodzi łatanie dziur w jezdniach, sprzątanie ulic a także mycie na przykład ekranów akustycznych czy wiat przystankowych.
W tym sezonie umyto tylko 80 wiat przystankowych, te słynne unijne, pozostałe są brudne. Ekrany akustyczne także powinny być myte chociaż raz w roku a wodę z pianą widzą sporadycznie, tylko awaryjnie.
Zastępca prezydenta Kielc, Arkadiusz Kubiec twierdzi, że nie ma powodu do niepokoju. - Pieniądze wkrótce się znajdą, są oszczędności w różnych wydziałach i zostaną one przesunięte na utrzymanie zieleni i dróg w mieście - mówi.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?