- Prosimy mieszkańców, aby zweryfikowali deklaracje. Podjęliśmy działania, aby dotrzeć do wszystkich przez media, naszą stronę internetową oraz plakaty, które zostały rozwieszone w osiedlach i zawierają informacje, jak składać i weryfikować deklaracje, kontakty do osób, które pomogą to zrobić - mówiła w czwartek, 12 sierpnia podczas konferencji prasowej w osiedlu Bocianek, Aneta Boroń pełniąca obowiązki dyrektora w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Środowiska w Urzędzie Miasta w Kielcach. - Te działania są prowadzone dla dobra systemu, w którym uczestniczymy wszyscy. Powinien się samo finansować i opłat od mieszkańców. Jeśli wpływy będą za małe to będziemy musieli dokładać z budżetu miasta, czyli z pieniędzy wszystkich mieszkańców.
Od 1 września rozpoczną intensywne kontrole i wystawianie mandatów.
- Po zakończeniu abolicji będziemy wchodzili z bardziej radykalnymi rozwiązaniami – powiedziała wiceprezydenta Kielc, Agata Wojda. -Będziemy pukać do mieszkań, pouczać mieszkańców, ale także wręczać mandaty. Za zgłoszenie nieprawdziwych danych grozi mandat, który może wystawić Straż Miejska i wynosi on 500 złotych. Mamy bazę danych i systemy, w których możemy porównać i ustalić osoby, które podały nieprawdziwe informacje.
Zadowolony z akcji Urzędu Miasta jest prezes spółdzielni mieszkaniowej „Bocianek”, Paweł Kubicki.
- Od 2 tygodni rozwieszone są plakaty o abolicji i są pierwsze efekty. 70 osób przyszło do spółdzielni zweryfikować swoje dane. To dobry wynik jak na początek akcji. Liczymy, że mimo wakacji do końca sierpnia będzie ich więcej. Oczekujemy, że władze miasta podejmą dalsze kroki zgodnie z deklaracjami wobec osób, które nie płacą za śmieci. Chcielibyśmy, aby ludzie, którzy uczciwie płacą poczuli, że uczciwość ma sens, jest ważna a słowo uczciwość przestało być synonimem – gapa, ciamajda.
Abolicja śmieciowa została ogłoszona w Kielcach 2 miesiące temu. Ma ona zachęcić mieszkańców do weryfikacji deklaracji śmieciowych i podania w nich rzeczywistej liczby osób zamieszkujących w danym domu i wnoszenie za nich opłaty za odbiór śmieci. Im więcej osób będzie za nie płacić to niższe będą podwyżki za odbiór odpadów. Obecnie każdy powinien płacić 14 złotych miesięcznie za odbiór segregowanych odpadów, ale władze miasta od roku próbują ją podnieść, ponieważ wpływy nie pokrywają kosztów systemu. Radni nie zgodzili się na nowe stawki.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?