Po meczu powiedzieli
Tałant Dujszebajew, trener Vive Tauronu:
- Gratulacje dla Vardaru. Byli lepsi na boisku. 10 goli to duża róznica. Ja jako trener jestem odpowiedzialny za zespół. To moja wina, powiniem lepiej przygotować drużynę. Kiedy nie masz swojego dnia, to lepiej zapomnieć o takim meczu. Przed nami wazne spotkanie we Wrocławiu i musimy wstać z kolan. Przepraszam naszych kibicow i zarząd. Będę myślał o tym, co zrobić, żeby taki mecz nie powtórzył się już w przyszłości. Jestem dumny z tego, że pracuje w Kielcach i zrobię wszystko, żeby taka sytuacja już nie miala miejsca.
Grzegorz Tkaczyk, zawodnik Vive Tauronu:
- Zawiedliśmy, zostaliśmy rozbici przez Vardar. Zagraliśmy słabe spotkanie. To dotkliwa porażka i my sami, jak i kibice liczyliśmy na więcej. Nie pamiętam, kiedy przegraliśmy aż tak wysoko. Trzeba to przeanalizować i zastanowić się nad wydarzeniami boiskowymi. To bylo zgoła odmienne spotknie od tego, które zagraliśmy tutaj rok temu.
Sławomir Szmal, bramkarz Vive Tauronu:
- Pierwszą połowę graliśmy ambitnie i walecznie. Dostawaliśmy dużo kar 2-minutowych, nie zawsze słusznych, ale bylo widać walkę. W drugiej połowie Vardar zaczął grać rewelacyjnie w obronie, a i Sterbik robił swoje w bramce. Przewaga rywali rosła i jest niestety duża. Dziś Vardar położył nas na kolana. Z każdej porażki trzeba wyciągać wnioski. W meczu z Vardarem były rzeczy pozytywme i negatywne, które trzeba przeanalizować i poprawić.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?