Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strzelanina i dym przed Hotelem Bristol w Kielcach. Widowiskowa lekcja historii

Marzena Smoręda
Wielka manifestacja patriotyczna i wspaniała lekcja historii odbyła się w niedzielę, 6 sierpnia, na ulicy Sienkiewicza w Kielcach w czasie widowiska „Kielce były pierwsze na drodze do niepodległości”, które zorganizował Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii imienia 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Około tysiąca osób z zapartym tchem oglądało wydarzenia, które odbywały się w Kielcach 103 lata temu. Były obrazki z życia kielczan, żołnierze polscy i carska armia oraz strzały z karabinów i dym palonych budynków. Widowisko zapoczątkowało obchody 100-lecia niepodległości Polski.

W Kielcach zaczęła się niepodległość
Zaprezentowane w niedzielę przed ogromną widownią widowisko wiąże się z wydarzeniem, o którym wie niewielu już kielczan. 12 sierpnia 1914 roku przed dzisiejszym hotelem Bristol przy ulicy Sienkiewicza, która wówczas nazywała się Ruska, doszło do potyczki patrolu Władysława Beliny-Prażmowskiego, czyli trzynastu ułanów wspomaganych przez 54 strzelców, z kawalerią carską. Potyczka ta uważana jest przez wielu historyków jako bojowy chrzest odrodzonej kawalerii polskiej. Jest to zresztą ciekawy wątek w ogóle w historii Polski, bo z tego, co się orientujemy, to właśnie w Kielcach padły pierwsze strzały w walce o uzyskanie niepodległości, jak mówił Robert Mazur, dowódca Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii.

- To fakt, nigdy nie słyszałam o takich zdarzeniach i o tym, że to właśnie w Kielcach rozpoczął się marsz naszych żołnierzy ku odzyskaniu niepodległości. Cieszę się, że jestem tu dzisiaj ze swoją przyjaciółką i wnukami - mówiła pani Maria.

Rekonstrukcja na medal

W wydarzeniu, które zostało przygotowane z dbałością o najmniejsze nawet szczegóły, zrobiło na widzach ogromne wrażenie i zostało nagrodzone gromkimi brawami wzięło udział około 80 rekonstruktorów, 20 koni, dwa wozy konne oraz zabytkowy samochód osobowy. Próby do widowiska trwały przed Hotelem Bristol kilka dni. W niedzielę na kieleckim deptaku nie zabrakło bardzo głośnych i widowiskowych pokazów pitotechnicznych. Były wybuchy i strzały, czyli to, co jest solą rekonstrukcji, ale także obrazki z życia, jakie 103 lata temu panowało na tej ulicy. Można było oglądać stroje z początków XX wieku i ówczesne umundurowanie i uzbrojenie żołnierzy polskich i rosyjskich. Wielką atrakcja były piękne konie, które także świetnie zagrały swoje role. - Pierwszy raz jestem na takim wydarzeniu. Bardzo mi się podobało i sporo sie tu dzisiaj dowiedziałem. Siostra trochę wystraszyła się huku strzałów - mówił 14-letni Janek Kowalewski, który inscenizację oglądał z 7-letnią siostrą Amelką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto