Salon Rękodzieła Artystycznego w WDK-u przyciągnął kilkudziesięciu wystawców. Ręcznie robione cudeńka cieszyły oczy

Podczas niedzielnej wystawy w sali lustrzanej Wojewódzkiego Domu Kultury zaprezentowało się kilkudziesięciu wystawców z całego województwa. Przyjechali, aby pokazać swoje unikatowe, ręcznie robione przedmioty, często bardzo delikatne i kruche. Podczas salonu rękodzieła, każdy mógł zobaczyć i kupić wyroby świętokrzyskich twórców. Podczas wystawy czuło się już klimat zbliżających świąt wielkanocnych, ale nie tylko. O dziesiątym salonie rękodzieła mówił Tomasz Irski, organizator wydarzenia.

- To już dziesiąta edycja wystawy. Trzeba pamiętać, że nie jest to impreza cykliczna, lecz okolicznościowa. następna edycja prawdopodobnie będzie jeszcze przed wakacjami. Na dzisiejszej wystawie to jak widać: już atmosfera Świąt Wielkiej Nocy, można kupić oryginalne rzeczy, dekoracje świąteczne: zajączki, króliki, jajka, koszyki wielkanocne, ale nie tylko. Można wybrać dla bliskich oryginalne upominki. Ta wystawa zaskakuje przede wszystkim wielkim entuzjazmem ludzi, którzy robią te rzeczy, bez względu na frekwencję, czy ona jest czy nie, to oni zawsze chętnie przychodzę do Wojewódzkiego Domu Kultury i pokazują te swoje piękne perełki. Oni wykonują to w zaciszu domowym, często nie mają gdzie tego pokazać, a my jesteśmy od tego, żeby te piękne wyroby przedstawiać i podkreślać ich wartość. Cieszy nas to, że ten ruch amatorskiego dzieła jest coraz większy i u nas te prace mogą pokazywać, nie chować do szafy czy szuflady. Artyści mają tę możliwość, że rotacyjnie mogą swoimi pięknymi, zdolnymi dłońmi to rękodzieło produkować i przyjechać do wojewódzkiego domu kultury - mówił Tomasz Irski.

Artystyczne zdolności z pokolenia na pokolenie

Mariola Kiszel zajmująca się między innymi ręcznie robioną ceramiką przyjechała na wystawę już po raz trzeci. Co ciekawe wypalaniem gliny zajmuje się dopiero od roku - Mając w domu utalentowanego artystę, tatę ceramika, to te artystyczne predyspozycje, talenty się przejmuje. Ceramiką z białej gliny zajmuję się od roku. Proces tworzenia jest dość czasochłonny, składa się z trzech etapów: wypalanie w specjalnym piecu w temperaturze 900 stopni, następnie pokrywanie szkłem i znów wypalanie tylko w temperaturze 1000 stopni. Jednak w całej pracy najważniejszy jest pomysł i wyobraźnia, a następnie przełożenie tego pomysłu na realny przedmiot - mówiła Pani Mariola.

Na jej stoisku mogliśmy zobaczyć ceramiczne misy, koszyczki, zajączki wielkanocne, drobne przedmioty gospodarstwa domowego, a nawet biżuterię.

Dużym zainteresowaniem cieszyło się każde stanowisko, jednak z racji zbliżających się Świąt Wielkanocnych w sposób szczególny zwracano uwagę na elementy rękodzieła związane z okresem świątecznym.

O rękodziele jajek ażurowych opowiedziała nam Jolanta Piotrowska, która ze swoją wystawą wydmuszek przyjechała z Rożnicy, niedaleko Sędziszowa, powiat jędrzejowski.

- Zdobieniem i obróbką wydmuszek zajmuję się od 2017 roku. W pracy wykorzystuję głównie jaj gęsich. To bardzo misterna praca. Jedno jajko oprawia się 2-3 godziny przy użyciu miniszlifierki i wierteł dentystycznych. To taka praca, którą wykonuje się w zaciszu domowym, aby się odstresować, wyciszyć. Tworząc jajka z wydmuszek przede wszystkim liczę na swoją pomysłowość i czerpię inspirację z przyrody, rzadziej z internetu - mówiła Jolanta Piotrowska.

Na stoisku Pani Jolanty mogliśmy zobaczyć misternie wykonane jajka gęsie, ale także kurze i przepiórcze.

Głównym celem wydarzenia jest promocja rzemiosła świętokrzyskiego. Impreza to świetna okazja, aby pochwalić się swoimi pracami, a dla zwiedzających to doskonały moment, aby znaleźć wyjątkowy prezent dla bliskich.