Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pół tysiąca rowerzystów na MTB Cross Maraton w Kielcach [ZDJĘCIA]

Agata Kowalczyk
Prawie pół tysiąca rowerzystów wystartowało w niedzielę w MTB Cross Maraton, najwytrwalsi mieli do pokonania aż 61 kilometrów a trasa nie była łatwa, ponieważ  prowadziła przez największe wzniesienia w Kielcach. 
- Nie boimy się długości trasy, ale jej trudów. Startujemy z dziećmi i może być problem z podjechaniem pod wzniesienia, ale chłopcy podprowadzą rowery, jeśli nie dadzą rady wjechać- powiedział nam Paweł Sikora, tata Marcela a towarzyszył im kolega Paweł Kubicki z synem Jakubem z Kielc. 

Organizatorzy cyklicznej imprezy, która w Kielcach odbywa się od  2004 roku przygotowali trzy trasy dla rowerzystów. Najtrudniejsza mierzyła 61 kilometrów a przewyższenia wynosiły ponad tysiąc metrów, dla mniej wytrzymałych była trasa o długości  37,5 kilometra a dystans rodzinny to 16 kilometrów. Zawodnicy musieli podjechać między innymi pod Telegraf, Pierścienicę, Patrol czy Biesak.  Było też wiele niebezpiecznych zjazdów i ostrych zakrętów, a zawodnicy musieli się dobrze pilnować, aby nie zgubić trasy.
- To nie jest impreza dla wyczynowców, ale dla każdego kto jeździ na rowerze. Można wybrać trasę dopasowaną do możliwości – zapewnia  Bogdan Maziejuk, prezes Świętokrzyskiego Towarzystwa Kolarstwa Górskiego MTB Cross. – A  wszystkie są piękne, więc uczestnicy, którzy przejeżdżają Polski południowej i centralnej wracają do nas  co roku.   

Najkrótszą trasę można było pokonać w godzinę, a na najdłuższą potrzeba było od 3 do 6 godzin zależnie od kondycji. 

Na najkrótszym dystansie Family najszybszy był Patryk Kowalski, drugie miejsce zajął Dawid Lniany  a trzecie Michał Sędzielewski. W kategorii Fun wygrał Jakub Okła, za nim przyjechał Tomasz Siewierski a trzeci był Filip   Atłas.

Najdłuższą trasę Master jako pierwszy pokonał Piotr Krawczyk. Drugi na metę przyjechał Paweł Chrząszcz a trzeci dotarł Mateusz Rybak.

Na zdjęciu: Na dystansie rodzinnym wystartowali Paweł Sikora z synem  Marcelem a towarzyszył im kolega Paweł Kubicki z synem Jakubem z Kielc. 

PEŁNE WYNIKI ZAWODÓW
Prawie pół tysiąca rowerzystów wystartowało w niedzielę w MTB Cross Maraton, najwytrwalsi mieli do pokonania aż 61 kilometrów a trasa nie była łatwa, ponieważ prowadziła przez największe wzniesienia w Kielcach. - Nie boimy się długości trasy, ale jej trudów. Startujemy z dziećmi i może być problem z podjechaniem pod wzniesienia, ale chłopcy podprowadzą rowery, jeśli nie dadzą rady wjechać- powiedział nam Paweł Sikora, tata Marcela a towarzyszył im kolega Paweł Kubicki z synem Jakubem z Kielc. Organizatorzy cyklicznej imprezy, która w Kielcach odbywa się od 2004 roku przygotowali trzy trasy dla rowerzystów. Najtrudniejsza mierzyła 61 kilometrów a przewyższenia wynosiły ponad tysiąc metrów, dla mniej wytrzymałych była trasa o długości 37,5 kilometra a dystans rodzinny to 16 kilometrów. Zawodnicy musieli podjechać między innymi pod Telegraf, Pierścienicę, Patrol czy Biesak. Było też wiele niebezpiecznych zjazdów i ostrych zakrętów, a zawodnicy musieli się dobrze pilnować, aby nie zgubić trasy. - To nie jest impreza dla wyczynowców, ale dla każdego kto jeździ na rowerze. Można wybrać trasę dopasowaną do możliwości – zapewnia Bogdan Maziejuk, prezes Świętokrzyskiego Towarzystwa Kolarstwa Górskiego MTB Cross. – A wszystkie są piękne, więc uczestnicy, którzy przejeżdżają Polski południowej i centralnej wracają do nas co roku. Najkrótszą trasę można było pokonać w godzinę, a na najdłuższą potrzeba było od 3 do 6 godzin zależnie od kondycji. Na najkrótszym dystansie Family najszybszy był Patryk Kowalski, drugie miejsce zajął Dawid Lniany a trzecie Michał Sędzielewski. W kategorii Fun wygrał Jakub Okła, za nim przyjechał Tomasz Siewierski a trzeci był Filip Atłas. Najdłuższą trasę Master jako pierwszy pokonał Piotr Krawczyk. Drugi na metę przyjechał Paweł Chrząszcz a trzeci dotarł Mateusz Rybak. Na zdjęciu: Na dystansie rodzinnym wystartowali Paweł Sikora z synem Marcelem a towarzyszył im kolega Paweł Kubicki z synem Jakubem z Kielc. PEŁNE WYNIKI ZAWODÓW Aleksander Piekarski

Prawie pół tysiąca rowerzystów wystartowało w niedzielę w MTB Cross Maraton, najwytrwalsi mieli do pokonania aż 61 kilometrów a trasa nie była łatwa, ponieważ prowadziła przez największe wzniesienia w Kielcach.

- Nie boimy się długości trasy, ale jej trudów. Startujemy z dziećmi i może być problem z podjechaniem pod wzniesienia, ale chłopcy podprowadzą rowery, jeśli nie dadzą rady wjechać- powiedział nam Paweł Sikora, tata Marcela a towarzyszył im kolega Paweł Kubicki z synem Jakubem z Kielc.

Organizatorzy cyklicznej imprezy, która w Kielcach odbywa się od 2004 roku przygotowali trzy trasy dla rowerzystów. Najtrudniejsza mierzyła 61 kilometrów a przewyższenia wynosiły ponad tysiąc metrów, dla mniej wytrzymałych była trasa o długości 37,5 kilometra a dystans rodzinny to 16 kilometrów. Zawodnicy musieli podjechać między innymi pod Telegraf, Pierścienicę, Patrol czy Biesak. Było też wiele niebezpiecznych zjazdów i ostrych zakrętów, a zawodnicy musieli się dobrze pilnować, aby nie zgubić trasy.

- To nie jest impreza dla wyczynowców, ale dla każdego kto jeździ na rowerze. Można wybrać trasę dopasowaną do możliwości – zapewnia Bogdan Maziejuk, prezes Świętokrzyskiego Towarzystwa Kolarstwa Górskiego MTB Cross. – A wszystkie są piękne, więc uczestnicy, którzy przejeżdżają Polski południowej i centralnej wracają do nas co roku.

Najkrótszą trasę można było pokonać w godzinę, a na najdłuższą potrzeba było od 3 do 6 godzin zależnie od kondycji.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto