Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piesi czują się zagrożeni w centrum Kielc. Ograniczenia dla kierowców są niewystarczające?

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Donice ustawione w poprzek deptaka  są często  przesunięte a kierowcy mogą bez problemu przejechać wzdłuż ulicy Sienkiewicza

Zobacz kolejne zdjęcia
Donice ustawione w poprzek deptaka są często przesunięte a kierowcy mogą bez problemu przejechać wzdłuż ulicy Sienkiewicza Zobacz kolejne zdjęcia Krzysztof Krogulec
Ścisłe centrum Kielc jest bardzo niebezpieczne dla pieszych mimo że obowiązują liczne obostrzenia dla kierowców. - Nikt ich nie przestrzega, kierowcy wjeżdżają na deptak z zawrotną prędkością. Jedynym rozwiązaniem są składane słupki blokujące wjazd – napisał do nas czytelnik.

Niebezpieczne rajdy kierowców deptakiem w Kielcach

- Niedzielnym popołudniem udałem się na spacer staromiejskimi uliczkami i niemal nie zostałem potrącony przez pędzący ulicą Leśną pojazd. Kierowca srebrnego sedana przeciął ulicę Sienkiewicza z prędkością około 60 kilometrów na godzinę nie zważając na obecność pieszych, zwężenia i utrudnienia powstałe na skutek przebudowy teatru – relacjonuje Czytelnik. - Uratował mnie brak zaufania, pomimo iż miałem do niego pełne prawo znajdując się w tym miejscu. Gdyby nie moja czujność, to nie pisałbym tej wiadomości, a Echo Dnia informowałoby o tragicznym wypadku w śródmieściu...

Dodaje, że nie mieszka już w Kielcach, ale przyjeżdża w odwiedziny do rodziców, którzy mieszkają w kamienicy przy deptaku. - Wielokrotnie słyszałem, jak w godzinach nocnych patrole ochrony i taksówki jeżdżą z prędkością znacznie przekraczającą znacznie dozwolone 20 kilometrów na godzinę w strefie zamieszkania. Pomijam fakt, że pojazdy te w ogóle nie powinny były znaleźć się na deptaku – tłumaczy.

Donice na deptaki nie są wystarczającym rozwiązaniem

Zdaniem Czytelnika rozwiązaniem i uspokojeniem sytuacji byłoby zamontowanie zdalnie wysuwanych słupków.
- Wpłynęłyby one na wyeliminowanie pojazdów nieuprawnionych z deptaka. Władze Kielc są bardzo niechętne temu rozwiązaniu. Zamiast niego ustawiono donice, które mają blokować wjazd. Niestety bardzo często są przesuwane, co umożliwia przejazd między nimi. Czy musi dojść do tragedii, żeby wreszcie ktoś zareagował – mówi.

Drogowcy twierdzą, że ruch w tej części reguluje oznakowanie, a donice powinny skutecznie uniemożliwić przejazd.

- Zasady ruchu we wskazanym obszarze reguluje oznakowanie. Jest tam strefa zamieszkania, gdzie dopuszczalna prędkość pojazdów wynosi 20 kilometrów na godzinę a piesi mają pierwszeństwo przed pojazdem – przypomina Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Rzeczywiście zdarza się, że donice, które stanowią element organizacji ruchu mające uniemożliwiać jazdę wzdłuż deptaka, są przesuwane w trakcie różnych wydarzeń organizowanych na ulicy Sienkiewicza, jednakże zawsze w zleceniu, które dotyczy ich przesunięcia jest nakaz ustawienia ich z powrotem na miejsca przewidziane w stałej organizacji ruchu.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto