Parking przy stadionie Suzuki Arena w Kielcach prawie pusty. Społecznik apeluje do prezydenta o wycofanie się z opłat. Zobacz zdjęcia

- Gołym okiem można ocenić, że parking nie cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców oraz turystów. Rozległy plac o łącznej powierzchni blisko 10 tysięcy metrów kwadratowych, po blisko roku od wprowadzenia opłat za postój świeci pustkami. Zapełnia się wyłącznie podczas meczów Korony Kielce, gdy teren parkingu przejmuje klub, więc wtedy nie są generowane dodatkowe dochody do budżetu miasta oraz przy okazji wydarzeń kulturalno-artystycznych w Amfiteatrze Kadzielnia – informuje Tomasz Porębski. - W pozostałych dniach parking nie przyciąga rzeszy kierowców.

Wprowadzenie płatnego parkingu w tym miejscu spowodowało duże problemy dla mieszkańców, czego można było się spodziewać.

- Po wprowadzeniu opłat za parkowanie odczuwalnie zwiększyła się liczba zaparkowanych aut wzdłuż nieruchomości, zarówno przy domach jednorodzinnych, jak i wspólnotach mieszkaniowych - dodaje. - Biorąc pod uwagę, że w pobliżu znajduje się wiele ważnych placówek oświatowych, między innymi trzy licea ogólnokształcące, technika i szkoły branżowe, Wojewódzki Dom Kultury, tymczasowa siedziba Teatru imienia Stefana Żeromskiego, czy podmioty wynajmujące powierzchnie biurowe na stadionie, jest to całkowicie zrozumiałe.

Dodaje, że wprowadzenie odpłatności za parkowanie w tym miejscu zniechęciło część mieszkańców Kielc do pozostawiania samochodów poza strefą ścisłego centrum na przykład na czas pracy i poruszania się po śródmieściu pieszo, czy komunikacją publiczną. - Wiele z pojazdów, które dotąd były parkowane na bezpiecznym i przestronnym parkingu przy stadionie, jest obecnie pozostawianych na ulicach znacznie bliżej centrum na przykład Słowackiego, Wesołej, Śniadeckich czy Zgody, gdzie parkowanie jest bezpłatne – wskazuje Tomasz Porębski.

- Należy zauważyć, że parking przy Suzuki Arena jest płatny przez 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę - czyli znacznie dłużej niż Strefa Płatnego Parkowania, obejmująca swoim obszarem ścisłe centrum Kielc, która cieszy się zdecydowaniem większym zainteresowaniem kierowców. Z każdym miesiącem funkcjonowania płatnego parkingu koło stadionu utwierdzam się w przekonaniu, że bilans zysków (wyłącznie ekonomicznych) i strat (przede wszystkim społecznych) wskazuje na potrzebę zmiany tej decyzji - pisze Porębski.

Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach, Przemysław Chmiel jest na urlopie i nie ma dostępu do dokumentów ale przyznał, że dzierżawa parkingu nie była nieprzemyślaną decyzją i przynosi ona dochody.

- Nie mam teraz wglądu w dokumenty więc nie mogę podać szczegółowych danych, ale mamy kilka tysięcy złotych dochodu miesięcznie z dzierżawy parkingu. W skali roku uzbiera się kilkadziesiąt tysięcy złotych a liczy się każda złotówka – mówi.