Paweł Bąk, który na swoim profilu zamieścił informację: "patodeweloperka chce zawłaszczyć teren graniczący z rezerwatem Karczówka, który stanowi w rzeczywistości jego spójną część i dom dla wielu stworzeń."
Teren wskazany na mapce to obszar między ulicami Mineralną, Gipsową i Świętej Barbary, powyżej kościoła świętego Wincentego, rzeczywiście jedyny wolny w tym dosyć intensywnie zabudowywanym terenie. Wkrótce w pobliżu może powstać kilkadziesiąt mieszkań w czterech blokach - apartamentowcach przy ulicy Podklasztornej.
Kielczanie, których pomysł likwidacji kolejnej zielonej przestrzeni zirytował wymieniają inne grzechy: bloki wzniesione w pobliżu rezerwatu Ślichowice, kolejne planowane koło Świniej Góry w miejsce obecnych garaży. Czy teren pod Karczówką podzieli ich los?
Artur Hajdorowicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego o sprawie dowiedział się od nas. - Żaden formalny wniosek do nas nie dotarł. Nie toczy się w tej sprawie postępowanie – mówi i podkreśla, że każdą decyzję dotyczącą tego terenu, ponieważ jest to strefa C chronionego krajobrazu musi poprzedzić zgoda ochrony środowiska. Wymagane są konsultacje z sąsiadami, więc taki zamiar nie utrzyma się w tajemnicy. Tymczasem żadnego wniosku w tej sprawie nie ma.
Artur Hajdorowicz przyznaje, że zna ten teren – jest on bardzo trudny inwestycyjnie, bo większość działek jest pozbawiona dojazdu.
Oczywiście grunt należy do prywatnych osób i może zostać wykupiony a inwestor zacznie się starać o wszystkie pozwolenia.
A co wy myślicie o inwestycji w tym miejscu, czy miasto powinno wydać ewentualnemu inwestorowi zgodę na budowę domów?
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?