Kielczanie obawiają się zmian w komunikacji miejskiej i interweniują w urzędzie. Nie chcą przesiadek

O planowanych zmianach Zarząd Transportu Miejskiego w Kielcach poinformował tydzień temu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Chodzi o nowe, wyższe ceny biletów, które musi jeszcze zatwierdzić rada miasta oraz o zmiany w liniach komunikacyjnych, które mają być wprowadzone od 13 kwietnia. Ma być przede wszystkim mniej linii, które będą kursować częściej.
Zmiany obejmą 10 linii: 1, 2, 3, 34, 37, 40, 44, 54,102, 112. Zlikwidowane zostaną linie 3, 37 i 40. Pozostałe zmienią trasy, godziny odjazdu oraz częstotliwość – niektóre pojadą do tzw. taktu, czyli z przystanku będą odjeżdżać w równych odstępach, co kilka lub kilkanaście minut. Nowe rozkłady mają ułatwić przesiadki, a tym samym umożliwić mieszkańcom dojazd w każdą część miasta.

Wydaje się, że właśnie ten pomysł budzi najwięcej obaw wśród mieszkańców. Urzędnicy odbierają nawet kilkanaście telefonów dziennie w sprawie planowanych zmian. Mieszkańcy interweniują też osobiście np. w sprawie linii, które mają zostać zlikwidowane, ponieważ utrudni im to dojazd do pracy lub na targ.

- Każde, a zwłaszcza tak duże zmiany, zawsze będą budzić niepokój. Najwięcej obaw dotyczy przesiadek. Aktualne jeszcze rozkłady obowiązywały przez wiele lat i ludzie przyzwyczaili się, że mogą dojechać w określone miejsca jedną linią. Każda, nawet drobna zmiana, która wymaga od nich przesiadania się, budzi ich sprzeciw – tłumaczy Grzegorz Witkowski z Zarządu Transportu Miejskiego w Kielcach.

Mieszkańcy interweniują też u miejskich radnych. Ci złożyli już interpelacje m. in. w sprawie likwidacji linii nr 37. W uzasadnieniu radny Marcin Stępniewski podnosi, że mieszkańcy zebrali ponad 300 podpisów pod listem do Zarządu Transportu Miejskiego, w których proszą o zmianę decyzji.

W związku z dużą ilością interwencji urzędnicy zamieścili na stronie internetowej urzędu oraz na Facebooku szczegółowe wyjaśnienia odnośnie zmian budzących najwięcej kontrowersji.

Przekonują m. in., że likwidacja linii nr 37 nie utrudni mieszkańcom Herbów i osiedla KSM komunikacji z resztą miasta. „Odcinek ul. Batalionów Chłopskich obsługiwany dotychczas autobusami linii nr 37, która kursowała co ok. 1 godz., będzie obsługiwany autobusami linii nr 44 z częstotliwością co ok. 40 min.” - czytamy w oficjalnym komunikacie.
Z kolei mieszkańcy osiedla KSM nie odczują zdaniem urzędników likwidacji linii nr 37, ponieważ do pętli manewrowej przy ul. Zagórskiej „zostanie skierowana linia nr 112, z częstotliwością kursowania co 30 minut w dni robocze, a dodatkowo uruchomione zostanie kursowanie autobusów tej linii w soboty i niedziele”.

Sporo głosów dotyczy też zmian w rozkładach jazdy linii nr 1. Do tej pory z ulicy Kleckiej kursowała przez Bukówkę, Wrzosową w kierunku Tarnowskiej. Po zmianach autobusy od ronda Czwartaków pojadą przez ulicę Wojska Polskiego, Miodowicza i Jana Pawła II, by zastąpić likwidowaną „3”. - Ponieważ nie mogliśmy zostawić tej części miasta bez komunikacji, konieczne było skierowanie tam autobusów jadących z Bukówki – tłumaczy Witkowski. Zapewnia, że decyzję o zmianie trasy podjęto po kilkutygodniowych obserwacjach, z których wynikało, że w ciągu całego dnia z ulicy Kleckiej, z komunikacji miejskiej, korzysta średnio 20-30 osób. Dla tych, którzy będą chcieli dojechać z niej na Wrzosową zorganizowano przesiadkę na ul. Wojska Polskiego (Bukówka) z co najwyżej 3-minutowym okresem oczekiwania na przystanku.

- Będziemy obserwować wprowadzone zmiany. Jeśli okaże się, że przesiadki będą utrudnione, będziemy reagować np. zrobimy korekty godzin kursowania linii – dodaje Witkowski.

Ile kosztuje wychowanie dziecka w Polsce?

ZOBACZ TAKŻE: Flesz. Więzienie za fałszowanie przebiegu są zmiany w prawie

Źródło:vivi24