Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielce sercem z Ukrainą. Dużo łez i emocji podczas manifestacji na Rynku [ZDJĘCIA, ZAPIS TRANSMISJI]

OPRAC.:
Michał Kolera
Michał Kolera
Anna Bilska
Anna Bilska
Wideo
od 16 lat
Na Rynku w Kielcach odbyła się kolejna manifestacja przeciwko agresji Rosji na Ukrainę. Na wydarzenie zaprosili ukraińscy studenci Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Zobaczcie zdjęcia i zapis transmisji na żywo.

Podczas sobotniego spotkania pojawili się pochodzący z Ukrainy studenci Uniwersytetu Jana Kochanowskiego oraz mieszkańcy Kielc. W wielu oczach widać było łzy, szczególnie kiedy śpiewano ukraińskie piosenki. Spotkanie prowadzone było w dwóch językach - ukraińskim i polskim.

- W Polsce mieszkam już czwarty rok. Moja rodzina jest na Ukrainie. Bliscy boją się, stresują. Zostali tam, są patriotami, nie chcą uciekać, będą tam do końca. Próbują jakoś się utrzymać. W pobliżu mojego domu są wybuchy. Boję się o moją rodzinę. Przyszłam dziś, by wyrazić swoje wsparcie- mówiła Maria z Winnicy.

Margarita mieszka w Kielcach od 8 lat. Jest kosmetyczką. - Mam na zachodniej Ukrainie swoją rodzinę. Na razie są bezpieczni. Mieszkają blisko polskiej granicy. Kontaktujemy się, kiedy to tylko możliwe. Moi rodzice przyjmują uchodźców z innych części Ukrainy. Jeden z nich, wojskowy, uspokoił mnie, że to jest teraz bezpieczne miejsce, żebym nie płakała. W pracy w Polsce każdy się mnie pyta, czy wszystko w porządku. Dzwonią też klientki. Polska jest z nami solidarna, dziękujemy za to bardzo - powiedziała.

- Pisze do mnie wielu przyjaciół z Ukrainy, z czasów szkolnych. Teraz mieszkają w Kijowie i siedzą w metrze. Czekają co będzie dalej. A co będzie? Najgorsza jest noc. Człowiek budzi się i sprawdza w telefonie co się wydarzyło. Mamy nadzieję, że wesprą nas inne państwa - dodała Margarita.

Spotkanie rozpoczęło się odśpiewaniem hymnu Ukrainy. - Dziś spotkały się z nami władze uczelni oraz rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach. Dostaliśmy mocne wsparcie, miejsca dla uchodźców, pomoc w transporcie z granicy. Także pomoc psychologiczną. Jesteśmy wdzięczni uczelni. Omawialiśmy też kwestie wsparcia w postaci kamizelek wojskowych oraz hełmów, odzieży taktycznej. Po to by znaleźć te rzeczy i dostarczyć naszym żołnierzom na Ukrainie - mówili przez mikrofon organizatorzy spotkania.

Byli nimi Katarina Kozak i Maksym Łysenko, ukraińscy studenci, mieszkający w Kielcach.

- Spotkaliśmy się, by nieść otuchę. Przede wszystkim wspieramy naszą tutejszą młodzież, aktywizujemy ją. Tak, żeby ludzie nie siedzieli w domach patrząc w smartfony i śledząc wieści z Ukrainy. Cały czas od 24 lutego jedyne co robimy, to wisimy na telefonach z naszymi bliskimi w kraju. Myślimy tylko o tym, aby nasze rodziny przeżyły. W momencie, kiedy wszyscy razem się zbieramy, można się przytulić i wesprzeć wzajemnie - mówiła Katarina Kozak.

- Dziękujemy bardzo Urzędowi Miasta Kielce, rektorowi Uniwersytetu. Jesteśmy wdzięczni - dodała.

Otuchy na miejscu dodawali studentom mieszkańcy Kielc.

- Pamiętam, jak Jaruzelski wprowadzał u nas stan wojenny, Polska była komunistyczna. Wielu z nas wtedy mówiło, że to koniec komuny w Polsce. Myślę, że to, co robi Putin z waszym krajem to koniec Putina. Jeden z waszych kolegów uczył Polaków okrzyków ukraińskich. Ja chciałbym zaproponować coś po polsku - "Nie będzie Putina, będzie Ukraina" - powiedział przez mikrofon Jacek Dziubel z Kielc. Hasło spodobało się i uczestnicy wiecu zaczęli głośno je skandować.

Zobacz jak było w czwartek, 24 lutego na Rynku w Kielcach:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kielce sercem z Ukrainą. Dużo łez i emocji podczas manifestacji na Rynku [ZDJĘCIA, ZAPIS TRANSMISJI] - Kielce Nasze Miasto

Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto