Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kielce. Pobił partnerkę na stacji paliw. Chciał przejechać ją autem? Zobacz film z zajścia

Paulina Baran
Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy ze środy na czwartek na stacji paliw w Kielcach.
Dramatyczne sceny rozegrały się w nocy ze środy na czwartek na stacji paliw w Kielcach. materiały monitoringu
Próbował zabić partnerkę?... Totalnie zdemolował stację benzynową! Dramatyczne sceny w Kielcach. Najpierw pocałunki, potem ostre bicie.

O tym, że miłość z nienawiścią dzieli bardzo cienka granica mogli przekonać się świadkowie olbrzymiej awantury, która rozegrała się na stacji paliw Perła przy ulicy Sikorskiego w Kielcach (Osiedle Na Stoku). Wszystko nagrały kamery.

Kobieta z zakrwawioną twarzą i ... pocałunki
Wszystko zapowiadało się niewinnie. Na stację, starym Oplem Astra przyjechała para. Kobieta wyszła kupić papierosy i po chwili wspólnie odjechali. Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że po chwili kobieta przybiegła na stację z zakrwawioną i opuchniętą twarzą. Na stacji pojawił się też jej partner, który jak widać na nagraniach z monitoringu poczuł wyrzuty sumienia i zaczął przepraszać, całować i przytulać kobietę. Kiedy wydawało się, że kłótnia została zażegnana, dla kobiety zaczął się prawdziwy horror.

Bił i kopał bez opamiętania
- W czasie, kiedy kobieta kucnęła, mężczyzna postanowił najwyraźniej jeszcze raz wymierzyć „sprawiedliwość”, zaczął ją kopać i okładać pięściami bez opamiętania.

Chciał ją rozjechać?
Po „egzekucji”, mężczyzna jak gdyby nigdy nic, wsiadł w samochód i odjechał. Niestety, wcale nie miał zamiaru się oddalać, lecz być może... dokończyć dzieła. Zatoczył krąg, nabrał rozpęd i próbował skierować auto w stronę kobiety. Na drodze rozpędzonego pojazdu stanął jednak warty 80 tysięcy złotych paliwowy dystrybutor, który rozleciał się pod wpływem siły uderzenia.

Chciał uciec? Rozbił znaki, utknął w zatoce
Ponieważ auto „przeżyło” zderzenie, kierowca, widząc co zrobił, postanowił... po cichu oddalić się ze stacji. Niestety, nie ujechał daleko, bo na jego drodze stanęły kolejne przeszkody, takie jak dwa znaki drogowe, które staranował, chodnik po którym przejechał i pas zieleni. Zatrzymał go dopiero asfaltowy wjazd na parking.

Policja wyjaśnia

Marzena Tkacz z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach wyjaśniał, że kierujący oplem 32 - latek ze względu na obrażenia został przewieziony do szpitala, pobrano mu także krew do badań. Na razie nie ma wyników.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto