Wzgórze Karscha to miejsce szczególne na mapie śródmieścia Kielc – bardzo ważne i ze względów historycznych i architektoniczno-urbanistycznych. I jednocześnie dotąd wyjątkowo zaniedbane - cenna historyczna zabudowa ulega tam stałej, szybko postępującej degradacji, a kolejne informacje dotyczące potencjalnej przyszłości tego obszaru budzą duży niepokój. To miejsce, w którym interesy prywatnych właścicieli zderzają się z potrzebą ochrony lokalnego dziedzictwa i krajobrazu, a także - z potrzebą dbania o jakość zagospodarowania przestrzennego reprezentacyjnej części śródmieścia.
Dyskusja poprzedzona prezentacją historii Wzgórza Karscha odbędzie się w środę 23 maja o godzinie 18 w Sali konferencyjnej Instytutu Dizajnu w Kielcach.
Wzgórze Karscha to jedno z najbardziej zaniedbanych miejsc ścisłego centrum Kielc, mieści się przy skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Ogrodowej. O jego zagospodarowaniu mówi się od lat. Sugerowano, że powinna powstać tam restauracja nawiązująca tradycjami do funkcjonującego tam w latach 20. ubiegłego wieku browaru, którego ruiny jeszcze stoją przy ulicy Ogrodowej. Z tego i innych pomysłów nic nie wyszło, głównie przez nieuregulowane sprawy własnościowe.
Na Wzgórzu stoi Dworek Karscha – pochodzący z I połowy XIX wieku dworek w postaci parterowego budynku. Stoi w miejscu, gdzie dawniej znajdowała się Psiarnia – folwark biskupi, który został poddany pod koniec XVIII wieku upaństwowieniu tak samo jak inne dobra, będące w posiadaniu biskupów krakowskich.
Projektantem dworku był kielecki architekt Aleksander Dunin Borkowski, który w 1847 został mianowany budowniczym powiatu kieleckiego, a trzy lata później otrzymał w wieczystą dzierżawę posiadłość na wzgórzu. Wybudował tam także oficynę, wozownię i stajnie. W 1868 Borkowskiego pozbawiono stanowiska. Został więc zmuszony do odsprzedania swojej posiadłości. Właścicielami budowli stała się radomska rodzina Stumpfów, do której należał przemysłowiec Ludwik Stumpf – budowniczy obecnego Teatru imienia Stefana Żeromskiego. Stumpfowie obok swojej posiadłości wybudowali według projektu Franciszka Ksawerego Kowalskiego, funkcjonujący do lat 20. XX wieku, browar, którego ruiny stoją do dzisiaj przy ulicy Ogrodowej. Pod koniec XIX wieku właścicielami dworku stała się rodzina Karschów - stąd obecna nazwa tego miejsca.
W okresie od 1888 do 1890 roku mieszkał tu i pracował znany malarz Jan Styka. Jego żona, Lucyna Olgiatti, była spokrewniona z rodziną Strumpfów, gdyż jej matka była siostrą Ludwika Strumpfa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?