Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Euro 2017 Słowacja - Anglia. W Kielcach rządzili Słowacy. Zobacz jak się bawili

/bb/
W przemarszu z Rynku na stadion wzięło udział około tysiąca Słowaków - niewielu mniej niż w piątek Szwedów. Słowaccy fani byli bardzo głośni i rozśpiewani. „Slovensko!” było słyszalne wszędzie.
W przemarszu z Rynku na stadion wzięło udział około tysiąca Słowaków - niewielu mniej niż w piątek Szwedów. Słowaccy fani byli bardzo głośni i rozśpiewani. „Slovensko!” było słyszalne wszędzie. Krzysztof Krogulec
Hektolitry wypitego piwa oraz głośne i słyszalne wszędzie w centrum Kielc „Slovensko” – głównie z tym kielczanom będzie się kojarzyła wizyta słowackich kibiców przy okazji meczu reprezentacji Słowacji z Anglią w piłkarskich Mistrzostwach Europy do lat 21. A do stolicy województwa świętokrzyskiego przybyło ich w poniedziałek, 19 czerwca, prawie półtora tysiąca.

Słowacy na kielecki Rynek zaczęli schodzić się w południe. Z początku było ich mało, ale z każdą godziną tworzyły się ich coraz większe grupki. Gdy o godzinie 16 zaczęli przemarsz w stronę stadionu przy ulicy Ściegiennego, szli w sile prawie tysiąca osób.

- Slovensko, Slovensko! – krzyczeli słowaccy fani idąc ulicami Dużą i Jana Pawła II. Naprawdę głośno, bo hałas, który generowali, dał się słyszeć w promieniu kilometra. Do tego też śpiewali, oczywiście o tym, że ich piłkarze są najlepsi i poradzą sobie z Anglikami.

- Mecz wygra oczywiście Słowacja. Nie boimy się Anglików – usłyszeliśmy od Milana Štieuko, który do stolicy województwa świętokrzyskiego przyjechał spod Bańskiej Bystrzycy, by dopingować swoją reprezentację. Kielce bardzo mu się podobały, zresztą chyba jak każdemu goszczącemu u nas Słowakowi. – To całkiem spore miasto. Jego ścisłe centrum jest bardzo ładne i robi wspaniałe wrażenie. Jestem tu pierwszy raz i mam nadzieję, że nie ostatni – powiedział nam Mateuš Tholt z Ružomberoka.

Ponieważ Słowacy są nam bardzo bliscy kulturowo, łatwo było się z nimi skomunikować. To ułatwiało pracę tym, którzy obsługiwali gości w ogródkach piwnych i lokalach na Rynku. – Sympatyczni, zabawni i głośni. Tacy okazali się Słowacy, których będziemy wspominali całkiem miło. Także dlatego, że kupowali przed meczem niemal hektolitry piwa – z uśmiechem przyznała nam Iga Bętkowska z Restauracji Plejada w Kielcach.

Reprezentacja Słowacji przegrała z Anglią 1:2, ale ten wynik i tak nie popsuł Słowakom humoru. Nadal chętnie bawią się w centrum Kielc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto