Dwaj podejrzani o rozbój w Kielcach zostali aresztowani

W ubiegły czwartek do 40-latka z powiatu koneckiego, który wychodził ze sklepu w centrum Kielc, podeszło dwóch nieznajomych. Zapytali, czy nie kupi im piwa.

- Zaproponowali, żeby wypił razem z nimi, on się zgodził. Ale nim przystąpili do konsumpcji, poszli jeszcze na dworzec sprawdzić, o której 40-latek ma autobus do domu – opowiada młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

Gdy się okazało, że mają czas, wszyscy trzej udali się do bramy łączącej ulicę Panoramiczną z Sienkiewicza i zaczęli raczyć się trunkiem, a gdy ten się skończył, 40-latek dał kolejne 50 złotych na następną butelkę.

- Nieoczekiwanie w trakcie spożywania dokupionego alkoholu jeden z nowo poznanych mężczyzn zaszedł 40 – latka od tyłu i siłą przewrócił go na ziemię. Zaraz po tym wspólnie z drugim mężczyzną ściągnęli z niego kurtkę, w której pokrzywdzony miał 500 złotych, kartę płatniczą i dokumenty. Po wszystkim nowo poznani koledzy oddalili się z miejsca, a 40 – latek o całej sprawie zawiadomił policjantów – uzupełnia młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, rzecznik prasowy kieleckiej policji.

We wtorek policjanci z Komisariatu Policji III w Kielcach zatrzymali dwóch mężczyzn, 44 i 45 – latka. Obaj to mieszkańcy Kielc. W czwartek usłyszeli zarzut rozboju. Kielecki sąd przychylił się do wniosku prokuratury i aresztował mężczyzn na trzy miesiące. Za rozbój może grozić kara nawet 15 lat pozbawienia wolności.