Ciemności na parkingu piętrowym "Centrum" w Kielcach. Kierowcy mówią, że jest niebezpiecznie

- Na parkingu „Centrum” wyłączona jest część oświetlenia. W niektórych miejscach jest bardzo ciemno, i w dzień, i po zmroku – alarmuje kierowca. - Oświetlenie w takim miejscu, to nie tylko wygoda, ale także bezpieczeństwo – dodaje Czytelnik. - Na tym parkingu często parkują osoby, które przyjechały do Urzędu Miasta, aby przerejestrować samochód i muszą odkręcić tablicę. Kiedyś jechałem przez parking i w ostatniej chwili zobaczyłem człowieka, który kucał przy ciemnym samochodzie i odkręcał tablicę. Cudem go nie potrąciłem. Gdyby było normalne oświetlenie to zobaczyłbym go wcześniej.

Dodaje, że w czwartek, 24 sierpnia także doszło do niebezpiecznej sytuacji. - Grupa dzieci 8-9-letnich biegła między samochodami i oferowała mycie szyb. W ciemnościach również nie było ich widać. Dzieci bez opieki nie powinny przebywać na parkingu bo o wypadek w takich warunkach nie jest trudno. Zwróciłem uwagę pracownikowi parkingu, że dzieci trzeba wyprosić, to tylko wzruszył ramionami.

Renata Gruszczyńska, prezeska Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni i Usług Komunalnych w Kielcach wyjaśnia, dlaczego ograniczono oświetlenie parkingu „Centrum”. - Na parkingu jest półmrok, bo część świateł nie jest włączana. Oświetlone są główne alejki a na pozostałych panuje półmrok. Ograniczyliśmy je o około jedną trzecią. Powodów jest kilka. Przede wszystkim względy ekonomiczne. Ograniczenia wprowadziliśmy, gdy zaczęły szybować ceny energii. To nie był jedyny powód. Chodzi też o ekologię, duże zużycie prądu ma wpływ na środowisko.

Dodaje, że ograniczenie oświetlenie nie powinno być problemem dla kierowców. - Nie wszystkie ulice są przecież oświetlone a na parkingu panuje półmrok a nie całkowita ciemność. Samochodów ma przecież światła, które oświetlają parking w czasie jazdy- przypomina.