Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centralna Liga Juniorów. Kamil Kuzera wrócił do Korony Kielce. Opowiedział o pracy z juniorami, planach i synu Nikodemie [WIDEO, ZDJĘCIA]

dor
Kamil Kuzera wrócił do Korony Kielce. Został drugim trenerem zespołu grającego w Centralnej Lidze Juniorów.
Kamil Kuzera wrócił do Korony Kielce. Został drugim trenerem zespołu grającego w Centralnej Lidze Juniorów. Zdjęcia Dorota Kułaga/Korona Kielce
- Cieszę się, że wróciłem do Korony Kielce. To klub, w którym spędziłem wiele lat, mam do niego ogromny sentyment. To dla mnie kolejne wyzwanie w pracy szkoleniowej - powiedział nam Kamil Kuzera, który jest drugim trenerem w Koronie w Centralnej Lidze Juniorów.

Nowym trenerem juniorów Korony został Paweł Czaja, który zastąpił Marka Mierzwę (z kieleckim zespołem wywalczył on mistrzostwo Polski). W prowadzeniu zespołu pomaga mu Kamil Kuzera, Popularny „Kuzi” miał 2,5-letni rozbrat z Koroną. Ostatnio był asystentem trenera Macieja Bartoszka w Chojniczance, a wcześniej w Bruk-Becie Nieciecza.
36-letni Kamil Kuzera jest wychowankiem Korony Kielce. W jej barwach przez siedem sezonów grał w ekstraklasie. W sumie we wszystkich klubach na najwyższym szczeblu rozgrywek zaliczył 91 spotkań, w których zdobył 2 bramki.

Wygrana z Górnikiem - dobry prognostyk na przyszłość
Kamil Kuzera miał udany powrót do Korony. Kielecki zespół w pierwszym meczu w Centralnej Lidze Juniorów w sezonie 2019/2020 wygrał u siebie z Górnikiem Zabrze 2:1 po bramkach Jakuba Górskiego w 1 minucie i Jakuba Konstantyna w 23 minucie.
- Dużo walki było w tym meczu, do tego doszły ciekawe akcje. Przy lepszej skuteczności mogliśmy to spotkanie zamknąć już w pierwszej połowie. Ale na pewno jest to fajny prognostyk na przyszłość, chociaż zdajemy sobie sprawę z tego, że przed tymi zawodnikami dużo pracy - mówił Kuzera.

2,5 roku był poza Koroną. Spożytkował ten czas
Jak się czuje w Koronie po tej przerwie? - Bardzo dobrze. Minęło 2,5 roku od mojego odejścia z Kielc, ale ten czas spożytkowałem. Nie siedziałem w domu.Pracowałem, cały czas byłem przy piłce. Życzyłbym każdemu trenerowi od nas, żeby spróbował się otworzyć na Polskę i zobaczyć, jak się pracuje gdzie indziej, jaka jest odpowiedzialność ze strony prezesów, jaki jest stres. Z tym wszystkim trzeba sobie radzić. Myślę, że to jest najważniejsza rzecz, jakiej się nauczyłem - dodał były piłkarz, obecnie trener.

Juniorzy a seniorzy - to jest zupełnie inna praca
Do tej pory jako trener pracował z seniorami, teraz realizuje się prowadząc z Pawłem Czają zespół juniorów.
-Na pewno jest to inna praca. W seniorach musimy być przygotowani na dany mecz i musimy trafić z formą w stu procentach. Tutaj też skupiamy się na tym, żeby z tą formą trafiać, natomiast bardziej nastawiamy się na pracę długofalową z tymi chłopcami. Mamy ich przygotować do seniorskiej piłki, a przeskok jest bardzo duży. Przede wszystkim jeśli chodzi o przygotowanie fizyczne i szybkość grania. My będziemy się starali jak najlepiej przygotować tych zawodników, żeby jak najszybciej trafiali do Sławka Grzesika do drugiej drużyny. Niech się tam ogrywają i łapią kontakt z seniorami - powiedział Kamil Kuzera.

Dużo nauczył się od trenera Macieja Bartoszka
Gdy on występował w juniorach, to rozgrywki nie były tak popularne i tak nagłaśniane medialnie jak teraz. Obecnie Polski Związek Piłki Nożnej promuje rywalizację juniorów.
-To jest fajne, bo są transmisje, przychodzi trochę ludzi na mecze. To uczy też tych młodych zawodników obycia z mediami, kibicami i fajnymi boiskami, bo kiedyś graliśmy na klepiskach, teraz są fajne murawy. Mogą grać i pokazywać się z dobrej strony - mówił drugi trener juniorów Korony.
Ostatnio współpracował z Maciejem Bartoszkiem i przyznaje, że pewnych rzeczy się nauczył od tego szkoleniowca. -Spędziłem z nim 2,5 roku. To jest ogromnie cenne doświadczenie, bo trener powierzał nam dużo rzeczy. Do pewnych obowiązków pchał nas z premedytacją, żebyśmy część odpowiedzialności brali na siebie. I w treningach, i w rozmowach z prezesem, dyrektorem sportowym. Nie są to łatwe rozmowy, bo dochodzi stres, odpowiedzialność, ciężkie, czasem niewygodne pytania, na które trzeba sensownie odpowiedzieć. Ja ten czas oceniam na plus, trzeba iść do przodu i rozwijać się - podkreślił Kamil.

Iwo Kaczmarski to duży talent
Od kilku tygodni pracuje z juniorami Korony. Czy zauważył już w drużynie „perełki”, takich zawodników, którzy w piłce mogą zajść daleko? - Są tacy zawodnicy, ale przed nimi jeszcze długa droga. Pewnie Ameryki nie odkryję, ale dzisiaj przyglądałem się Iwo Kaczmarskiemu i tak sobie myślałem - w treningu na dwa razy, ale dziś zagrał super. To chłopak z ogromnym potencjałem, trzeba mu się przyglądać. Ale Sewryś, Szelągowski też robią postępy i w tym kierunku trzeba iść - zaznaczył.

Syn Nikodem także trenuje, idzie w ślady taty
W ślady Kamila Kuzery idzie jego syn. - Nikodem się nie zmienił, cały czas jest hieną na piłkę nożna. Pracuję z nim też indywidualnie. Kibicuję mu, wszystko przed nim. Trochę talentu od Bozi dostał. Praca, praca i myślę, że wszyscy będziemy zadowoleni, bo będą efekty tych treningów - powiedział trener Kamil Kuzera.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Laureaci Plebiscytu 2018 i ich kobiety - żony, narzeczone, dziewczyny





Świętokrzyskie zawodniczki jak modelki [AKTUALIZACJA]






Najprzystojniejsi sportowcy w świętokrzyskich klubach. Zdjęcia z prywatnych sesji!





Księża z diecezji kieleckiej mistrzami Polski w piłce nożnej! [ZDJĘCIA]



Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto