- Miałem szczęście. Przyszedłem dziesięć minut przed otwarciem, ale ktoś wpuścił mnie do kolejki. Udało mi się upolować jednego z dwóch ostatnich darmowych Whopperów - mówił uśmiechnięty Michał Janczyk z Kielc. - Cieszę się, że Burger King wrócił w końcu do Kielc. Do tej pory przy okazji jadałem ulubione burgery w innych miastach, teraz będę mógł robić to częściej, ale na miejscu - mówił.
Z powrotu restauracji do Kielc cieszył się także Wojtek Trzebiński, który na otwarcie przyszedł z 4-letnim synem Gracjanem. - Pamiętam, jak byłem młodszy i przesiadywałem w dawnym Burger Kingu, który mieścił się w „Katarzynie”. Miło to wspominam. Dzisiaj na pewno też się skuszę na burgera - mówił, a Gracjan dodał, że bez frytek też na pewno nie odejdzie.
Restauracja przygotowała wiele atrakcji z okazji otwarcia. Najmłodszym rozdawano balony, wiele osób chodziło z papierowymi koronami na głowie symbolizującymi Burger Kinga. Dla najmłodszych przygotowano kreatywną strefę. - Dzisiaj z dzieciakami komponujemy własne burgery, tworzymy także boxy - pudełka, w które będziemy je pakować. Z masy plastycznej maluchy rzeźbią z kolei dania, które serwuje Burger King - mówiła Gosia Skalska z Robie Sobie Design.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?