"Bar Planty" w Kielcach działa już od 55 lat. Kultowe pyzy smakują tak samo jak na początku. Zobacz zdjęcia i film

Wygląda niepozornie, ale serwuje dania o recepturze znanej od ponad 50 lat. W 1968 roku w Kielcach przy ulicy Sienkiewicza 37 działa „Bar Planty”. - Wcześniej otworzyłem restaurację w Białobrzegach, gdzie nie raz stołowali się najwięksi partyjni dygnitarze, między innymi Władysław Gomułka. Następnie przyjechałem do Kielc i odkupiłem lokal od fotografa, który zbankrutował. Tu zacząłem serwować pyzy – mówi Wiesław Szewczyk, właściciel „Baru Planty”.

Jak podkreśla, od początku było wielu klientów. - Przepis na pyzy odziedziczyłem po mamie, która pochodziła z Wilna. Zresztą jako dziecko chętnie je jadałem, głównie od święta. Do tej pory jak widać ludzi, którzy w nich gustują nie brakuje – mówi pan Wiesław, który mimo 90 lat świetnie się trzyma.

Rzeczywiście w „Barze Planty” pojawiliśmy się około godziny 10 i prawie cały czas zajęte były wszystkie miejsca. Co zamawiali najczęściej klienci? Oczywiście pyzy z mięsem lub kapustą i pieczarkami. Ale to nie jedyna popularna pozycja w menu. Są również pierogi, a także zupy – pomidorowa i słynny, bardzo gęsty żur.

Jako, że bar ma już ponad 50 lat to pan Wiesław wspomina czasy, kiedy niełatwo było o składniki. - Teraz o wszystko jest łatwo, a kiedyś podróżowało się po Polsce, żeby znaleźć dobrej jakości produkty. A i tak nie miało się gwarancji – mówi nasz rozmówca. Dodajmy, że właściciel mieszka od ponad 10 lat tuż nad barem i nadal z chęcią je pyzy.

Na koniec warto wspomnieć, że pan Wiesław przez lata mocno związany był ze sportem, a dokładnie z boksem. Na koncie ma dwie walki ze słynnym kieleckim bokserem, a swoim kolegą w klubie i życiu prywatnym, Leszkiem Drogoszem. - Był niepokonany. Najlepszy bokser na świecie – podsumowuje pan Wiesław.

zobacz zdjęcia z Baru Planty