Najpierw kierowców oburzał fakt, że robotnicy zerwali asfalt w zatokach autobusowych położonych przy ruchliwych ulicach, po czym, przez długi czas nie pracowali na nich żadni robotnicy, potem pojawiły się problemy techniczne, takie jak brak zaciemnienia szyb przystanków czy zbyt nisko zamontowany stelaż pod ławki.
Autobusy zniszczyły kostkę
Tym razem problem nie dotyczy bezpośrednio remontowanego miejsca, lecz parkingu, na którym utworzono tymczasowy przystanek autobusowy. Okazuje się bowiem, że kostka brukowa nie jest odporna na duże obciążenia i pod naporem autobusów zupełnie się zapadła. Najgorsze jest to, że parking został wybudowany dwa lata temu, ponieważ był częścią, opiewającej na blisko 100 milionów złotych, inwestycji węzła Żelazna, którą jesienią 2013 roku zakończyły firmy Mota-Engil i Kieleckie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych. Warto przypomnieć, że zwężono wtedy ulicę Czarnowską, a wzdłuż niej powstały miejsca parkingowe dla samochodów.
Wszystko naprawią, tylko kto za to zapłaci?
Problem doskonale zna Miejski Zarząd Dróg w Kielcach. - Wiemy o tym i uspokajam, wszystko wróci do stanu poprzedniego - mówił Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.
Pytanie jednak, kto w takiej sytuacji zapłaci za remont, bo trudno uwierzyć w to, że zrobi je wykonawca węzła Żelazna w ramach gwarancji.
- Tutaj o gwarancji w ogóle nie ma mowy, bo wada wynikła z użytkowania i trudno wnioskować do Mota Engil, żeby ona to poprawiała skoro to nie jest jej wina - mówi rzecznik. Dodaje, że decyzja w kwestii finansowania jeszcze nie zapadła.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?