Muzeum Historii Kielc obdarowane przez policję i kielczan

– Komenda Wojewódzka Policji przekazała nam zabytkową broń zarekwirowaną z nielegalnych prywatnych kolekcji – wyjaśnia Konrad Otwinowski z muzeum. To karabiny oraz pistolety, między innymi najcenniejszy vis z Suchedniowa już produkcji niemieckiej, powstały po zajęciu fabryki przez Niemców. Ciekawy jest radziecki pistolet maszynowy z nietypowym magazynkiem łukowym. Jest też browning z damskiej torebki, pistolet z czasów I wojny światowej, karabin mauzer z 1898 roku oraz broń myśliwska z lat 20. ubiegłego wieku.

Broń trafi na stała wystawę w muzeum podobnie jak butelki z dawnych kieleckich wytwórni alkoholi, dominują butelki po wódce czystej, ale jest także migdałowa. Ciekawostką są dwie tablice uliczne. Ta z napisem Plac Piłsudskiego został wyrzucona do śmietnika i stamtąd wyłowiona, Plac Piłsudskiego to dzisiejszy Rynek. Ktoś inny przyniósł tablicę z wypisaną gotykiem nazwą Kornstrase czyli tablicę z ulicy Zbożowej. Jest także waga z lat 20. ubiegłego wieku z zakładu Czerwieńca, który mieścił się przy ulicy Czystej (obecna Pderewskiego).
Muzeum wzbogaciło się także o kilka obrazów. W domu aukcyjnym w Warszawie kupiło obraz kielczanina Stanisława Praussa przedstawiający wrzesień 1939 roku. Otrzymało też od darczyńcy, który chce pozostać anonimowy, kilka akwarel Adama Królikowskiego. Kielczanina, który w latach 30. tworzył w Kielcach, jego prace prezentowane były na statkach miedzy innymi Batorym. Królikowski był jednym z pierwszych przewodników świętokrzyskich, wojnę spędził w stalagu. Był autorem wizerunków pisarzy przy placu Literatów na ulicy Sienkiewicza.

Muzeum Historii Kielc zaprasza na wystawy: obecną pokazującą niezwykły wizerunek miasta, w czerwcu przybliży historię założonej 200 lat temu Szkoły Akademiczno-Górniczej a jesienią zaprosi na wystawę fotografii Jerzego Piątka. Na Rynku zaprezentuje Bolesława Markowskiego, zasłużonego dla miasta ekonomistę, prawnika, polityka, wiceministra skarbu i rektora Wyższej Szkoły Handlowej w Warszawie.

Muzeum przygotowało też wiele propozycji dla swoich gości: raz w miesiącu niedzielne spacery po mieście, sobotnie spotkania Klubu nad Silnicą, cośrodowe spotkania z kustoszem, do szkół wędruje z walizką z historią, do siebie zaprasza na nocne, rodzinne spotkania (pierwsze odbędzie się w marcu), a w każdy trzeci czwartek miesiąca na rozmowy o zwierzętach.

Paweł Wolańczyk przygotowujący książkę o prezydentach, komisarzach oraz burmistrzach miasta w latach 1919 – 1950 prosi kielczan o udostępnianie zdjęć oraz dokumentów. Po zeskanowaniu zostaną zwrócone. Książka ma się ukazać w przyszłym roku.