Takie obrazki możemy oglądać od lat, mimo apeli, napomnień i akcji sprzątania brzegu jeziora prowadzonych przez gminę Kościan oraz wędkarzy. - Niestety, część środowiska wędkarskiego nie przejmuje się zasadami obowiązującymi w Polskim Związku Wędkarskim, a te wyraźnie mówią, że trzeba po skończonym wędkowaniu posprzątać. Powinno się także sprzątać przed jego rozpoczęciem, jeśli zastaliśmy na wybranym przez nas miejscu śmieci pozostawione przez innych – wyjaśnia Daniel Gidaszewski z koła PZW Chemik w Kościanie.
Daniel Gidaszewski przyznaje, że od kilku lat nad jezioro jeździ z workiem na śmieci i wędkowanie zaczyna od sprzątania. Nie wszyscy poczuwają się jednak do dbania o środowisko, z którego przecież korzystają. Miejsca, w których wędkarze oddają się swemu hobby są sprawdzane przez funkcjonariuszy Państwowej Straży Rybackiej, ale kontrole nie są częste, bo pracowników PSR jest mało.
W powiecie kościańskim działa także straż społeczna, ta jednak napotyka na liczne utrudnienia. Jednym z najnowszych są przepisy o ochronie danych osobowych. Niektórzy wędkarze nie zgadzają się na wylegitymowanie, powołując się na przepisy RODO. W praktyce więc „śmieciarze” pozostają bezkarni. - Zasiadam w okręgowym sądzie koleżeńskim w Poznaniu. Od trzech lat nie mieliśmy wniosku o ukaranie wędkarza, który nie sprząta śmieci – dodaje Daniel Gidaszewski.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?