- Około godziny 9 w poniedziałek znajomy przyszedł w odwiedziny do 56-latka. Gdy wszedł do mieszkania okazało się, że w łazience są ślady krwi, zaś gospodarz, który mieszkał sam, leży w pokoju i nie daje znaków życia - opowiadał sierżant sztabowy Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.
Mężczyzna wezwał pogotowie, okazało się jednak iż dla odnalezionego nie ma ratunku. Na miejsce wezwani zostali policjanci i prokurator.
- Ustalamy co dokładnie stało się w mieszkaniu. Jest zbyt wcześnie, by mówić czy ktoś przyczynił się do śmierci mężczyzny czy też na przykład mamy do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem lub samobójstwem - mówił przed godziną 11 Karol Macek.
- Fajny facet. Jeszcze wczoraj z nim rozmawiałem. Wesoły wracał do domu z dużymi zakupami. Wcześniej mieszkał tu niedaleko. Niedawno, po śmierci mamy, przeprowadził się do naszego bloku - wspominał 56-latka jeden z sąsiadów.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?