Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z kotem lub psem do Urzędu Miasta. W Kielcach będzie to możliwe. Radni zgodzili się na urzędowe wizyty z pupilem

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Pixabay
Interesanci będą mogli przychodzić do Urzędu Miasta w Kielcach i podległych instytucji ze zwierzętami. Tak zdecydowali radni na sesji 21 marca, choć mieli wątpliwości. Radni obwiali się, jak poradzą sobie zatrudnieni w ratuszu alergicy czy w sytuacji konfliktu między zwierzętami.

Radni dyskutowali o wejściu ze zwierzęciem do Urzędu Miasta w Kielcach

- Serdeczne gratulację za tę uchwałę – kpił z radnych Marcin Stępniewski (Prawo i Sprawiedliwość). - Urzędnicy mają mnóstwo czasu, że zajmują się takimi sprawami. Czy w mieście nie ma ważniejszych problemów? Jest mi bardzo przykro, że zajmujemy się takimi sprawami.

- Nie rozumiem takiego podejścia. Jeśli wprowadzana jest uchwała, z którą ktoś się nie zgadza, to mówi, że zamiast zajmować się czymś innym, to zajmujemy się tym. Można robić to i to – stwierdziła radna Katarzyna Czech-Kruczek, radna (Koalicja Obywatelska).

- A ja chciałem podziękować za tę uchwałę. Wydaje mi się, że to dobra inicjatywa. Od początku kadencji składałem interpelację, żeby w urzędach wystawiać miski z wodą a dzisiaj idziemy krok dalej. Oczekiwałbym, aby to nie był martwy zapis, aby pracownicy mieli świadomości, jak to powinno funkcjonować – skwitował radny Karol Wilczyński (Koalicja Obywatelska). Urząd ma być przyjazny mieszkańcom i zwierzętom przychodzącym do urzędu.

Jak poradzą sobie alergicy zatrudnieni w Urzędzie Miasta w Kielcach?

Kamil Suchański (Bezpartyjni i Niezależni) zwrócił uwagę, że problem mogą mieć urzędnicy – alergicy zatrudnieni w urzędach.

- Ile osób zatrudnionych w urzędzie jest alergikami – pytał. - Mam alergię na zwierzęta i nie jest to sprawa banalna. U mnie objawy są lekkie, ale niektóre osoby się duszą. Może się okazać, że ci pracownicy nie będą mogli u nas pracować. Sceptycznie podchodzę do uchwały, choć zwierzęta darzę sympatią, bo trudno mi sobie wyobrazić jak urzędnicy poradzą sobie z czystością w urzędzie, skoro nie radzą sobie z czystością w toaletach ludzkich, które są zamknięte na klucz.

Problem agresji między zwierzętami poruszył radny Dariusz Kisiel (niezrzeszony). - Mam psa i byłem świadkiem kilku niebezpiecznych sytuacji. Każde zwierzę ma charakter i nie znamy reakcji na kontakt z innymi zwierzęciem. Tą uchwałą można wprowadzić niepotrzebny zamęt do urzędu.

Sekretarz miasta, Szczepan Skorupski przyznał, że nie ma informacji o liczbie alergików zatrudnionych w ratuszu, nie są one zbierane, ponieważ są to dane wrażliwe.

Większość radnych zgodziła się na przyjęcie uchwały, więc do kieleckich urzędów będzie można przychodzić w towarzystwie psa, czy kota.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto