Wybudowali chodnik w Kielcach, drzewa i znaki drogowe zostawili... na środku. Z wózkiem się nie przejdzie. Zobacz zdjęcia i film

W naszej redakcji rozdzwoniły się telefony w sprawie chodnika przy Alei Na Stadion, mieszkańcy dzwonią też do Miejskiego Zarządu Dróg.

Mieszkańcy mówią, że tam gdzie nie trzeba Miejski Zarząd Dróg wycina drzewa na przykład na ulicy Karczówkowskiej a tam, gdzie jest potrzeba usunięcia - zostawia je na środku chodnika.

- Cieszymy się, że po kilkudziesięciu latach czekania wybudowano chodnik przy Alei Na Stadion ale coś jest z nim nie tak. Jest wąski a na środku zostawiono drzewa i znaki drogowe. Osoba pchająca wózek z dzieckiem czy inwalida nie zmieszczą się. Będą musieli zejść na jezdnię, pokonując wysoki krawężnik, aby po przejściu metra wejść na chodnik i tak kilka razy, bo drzew jest kilka. Obok znaku drogowego też trudno się przecisnąć. Takiego chodnika, po którym trzeba chodzić slalomem to jeszcze nie widziałam – mówi kielczanka.

Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg, Jarosław Skrzydło wyjaśnia, że chodnik jest jeszcze w trakcie budowy, nie został odebrany i zostanie poszerzony w miejscach, gdzie są drzewa.

- My też odbieramy telefony od mieszkańców z pytaniami dlaczego te drzewa nie zostały wycięte skoro w pobliżu jest rozległy las – mówi rzecznik. - Nie wycinamy drzew bez wyraźnej konieczności, a w tym przypadku nie było takiej potrzeby. Znaki drogowe zostały już usunięte, natomiast do wycięcia są jeszcze stare lampy oświetleniowe, które zastąpią nowe latarnie. Chodnik na wysokości drzew zostanie poszerzony w stronę ogrodzenia posesji, tak aby dało się swobodnie przejechać wózkiem. Na pewno nie odebralibyśmy chodnika w obecnym stanie i zostałby poprawiony przed oddaniem do użytku. Dziękujemy mieszkańcom za wszystkie uwagi.

Dodaje, że nieporozumienia wynikają z tego, że przy budowie chodnika i oświetlenia pracują dwie firmy.

Zobaczcie galerię zdjeć